Kawa na ławę ;)

Dziś będzie o kolejnym kosmetyku z serii kawowej - ostatnio pisałam o olejku. Masło również bardzo przypadło mi do gustu, choć mam do niego kilka zastrzeżeń. Zapraszam do przeczytania recenzji :)



JOANNA Naturia
odżywcze masło do ciała z kawą

Od producenta:
Kawowe masło do ciała Naturia o świeżym zapachu zapewnia doskonałą pielegnację skóry. Nadaje jej wyjątkową miękkość i elastyczność, pozostawia gładką i miłą w dotyku. Specjalnie opracowana receptura zawiera odżywcze masło Shea i stymulujący ekstrakt z kawy. 

Wspaniałe rezultaty: 
- Skóra intensywnie wypielęgnowana, 
- Zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku, 
- Apetycznie pachnąca.


Moje wrażenia:

Moją recenzję zacznę od opakowania. Można powiedzieć "klasyka gatunku" - plastikowy, szeroki, zakręcany słoik. Bardzo takie lubię, są najwygodniejsze a poza tym po zużyciu kosmetyku te najładniejsze z nich sobie zostawiam - przydają się na różne drobiazgi, śrubki i takie tam ;-) Trochę nie podoba mi się, że producent nie pomyślał tutaj o folii zabezpieczającej, która zwykle w tego typu opakowaniach się znajduje. Kupując produkt w sklepie wolałabym mieć pewność, że nikt go wcześniej nie odkręcił i po nim nie maział łapami. To będzie taki mały minus...

Konsystencja masełka jest w sam raz - da się łatwo nabrać potrzebną ilość i szybko rozsmarować. Jego zapach przypomina mi... jogurt kawowy Bakomy - kojarzycie? Ja go bardzo lubię ;-) A to masło nawet kolorem jest do niego podobne. Pachnie świetnie, szkoda że ten zapach nie jest intensywniejszy i nie utrzymuje się na skórze trochę dłużej.

Jeżeli chodzi o działanie, to jestem usatysfakcjonowana i nie mam żadnych "ale". Dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy a skóra jest dobrze nawilżona, odżywiona, i to nieco dłużej niż po zastosowaniu przeciętnego balsamu. Zauważyłam również, że zrobiła się gładsza. Aha, jeszcze jedno - masło, w przeciwieństwie do olejku z tej serii, jest bardzo wydajne. Całość na plus!


Opakowanie: plastikowy słoik 250g
Cena: ok. 10 zł
Dostępność: bardzo dobra - drogerie, markety, internet
Czy kupię w przyszłości? Tak.


Używacie codziennie maseł i balsamów po kąpieli, czy zdarza Wam się zapominać? A może rzadko stosujecie tego typu kosmetyki?

Popularne posty z tego bloga