Co mnie wkurza... czyli jak Creativemagazine "pożycza" sobie cudze zdjęcia - i nie tylko!

 Chyba zacznę na tym blogu również notki z cyklu "Tak się nie robi". Wkurzyłam się dzisiaj, napotykając w sieci twór o nazwie Creativemagazine. Czemu? Otóż wchodzę na bloga tego czegoś, a tam... ewidentnie ktoś próbuje zrobić coś na kształt akcji testowania u Maliny:


Niby nic złego, można się inspirować... ale menu wygląda identycznie, nie zmieniono nawet nazw i kolejności zakładek (Akcje, Klub, Wymiany, Testuj z...). Dla porównania zobaczcie sobie jak to wygląda u Malinki:


Jakby tego było mało, regulamin akcji testowania jest również skopiowany od Maliny! Oto dowód:

Regulamin Maliny - TUTAJ (przewińcie na fragment, gdzie zaczynają się podpunkty)

Regulamin tego Creative-czegoś:


Najgorsze jednak jest, że kradną również zdjęcia i to od różnych blogerek. Przykład pierwszy z brzegu - notka u nich:


Oryginał pierwszego zdjęcia pochodzi z bloga HelloBbail


A druga fota z Makeup&Beauty


Ukradli również kilka zdjęć z serwisu Bangla - już usunięte (po interwencji mailowej), widziałam też zdjęcia identyczne jak na paru polskich blogach.

Zastanawia mnie jak można być tak bezczelnym? 

Co za niepoważna osoba/firma, ktokolwiek za tym stoi... Jak można budować serwis z recenzjami, który ma docelowo wzbudzać zaufanie czytelniczek, skoro już na samym początku kradnie się cudzą pracę i podpisuje jako swoją?

WSTYD i żenada! 

Adres tej żałosnej akcji tutaj: http://testujzcreativemagazine.blogspot.com/

A Wy co myślicie?


----------------------------------------------------- 20:25 Aktualizacja!

Creativemagazine kasuje komentarze na facebooku.

Nie wiem jak Wy, ale ja straciłam możliwość komentowania na fanpage'u Creativemagazine. Wszystko przez to, że śmiałam z nimi wejść w dyskusję. Wszystkie komentarze swoich "przeciwników" skrzętnie pousuwali, ale mam zrzuty ekranu:


Jak widać poziom osoby piszącej w imieniu "Creative" jest zastraszający... Ostatnia komentująca osoba, czyli pani Monika, to jedna z blogerek pracujących w tym magazynie, oczywiście.

Aż przykro było na to patrzeć - "Creative" zapędzał się coraz dalej, aż w końcu usunął wpis, ponieważ argumentów jak nie było, tak nie ma. A chyba łatwiej byłoby zachować się honorowo, przyznać do błędu i przeprosić...


 ----------------------------------------------------- 21:11 Aktualizacja!


Uwaga, uwaga... facebookowa dyskusja odniosła jakiś skutek. Pojawił się dopisek na podstronie z regulaminem:


Treść regulaminu wciąż pozostaje skopiowana od Maliny. Oprócz tego usunięto niektóre kradzione zdjęcia i zmieniono tytuły zakładek, przynajmniej trochę:



Z racji poziomu, jakim się wcześniej popisali, myślę że to jest max na co możemy liczyć z ich strony ;) Tylko co to u licha znaczy pomieniaj?


  ------------------------------------------------16.02.2013,  13:00 Aktualizacja!

CM wrzuca na swojego bloga coś, co nazywa oświadczeniem, w którym pisze m.in że rzekomo Malina prosiła o nieprzyjmowanie jej klubowiczek do klubu CM. Oczywiście nigdzie (ani publicznie, ani w prywatnym mailu) o nic takiego nie prosiła i o niczym takim nie wspominała. Jak widać kłamstwa okazują się być ulubioną metodą działania "załogi" CM.


Kłamstwa i manipulacja na porządku dziennym, ale przecież to nic nie szkodzi, ponieważ blogerki są głupie i wystarczy machnąć im przed nosem obietnicą darmowych kosmetyków, by przestały zwracać uwagę na takie rzeczy jak uczciwość i rzetelność, prawda?

Wczoraj w notce CM stwierdziło, że mają już 17 obserwatorów i tyle samo osób zapisanych do klubu (LINK). Niestety, to również okazało się nieprawdą. Obserwatorów było 17, ale nie wszyscy z nich zgłosili się również do klubu (a obserwowanie to niezbędny warunek uczestnictwa w tym). Jedna z takich osób odważyła się skomentować i oto co geniusze z CM jej odpisali:


Jak widać - swój poziom cały czas trzymają!

Aha - wszystkie komentarze, które im nie odpowiadają (oczywiście kulturalne, bez wulgaryzmów) skrzętnie usuwają z bloga.

Komentarze

  1. Moje zdjęcie również tam się znalazło - napisałam im wiadomość i usunęli. Ktoś mógłby się chociaż zapytać o możliwość umieszczenia zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co na to Malina:/ Przykre i żenujące. Niektórzy ludzie są beznadziejni. Tak kraść czyjąś pracę! Rozumiem,że pomysł im się spodobał,bo jest świetny,ale jest tyle możliwości realizacji tej inicjatywy... Wystarczy odrobina własnej inwencji twórczej, a oni na pałę zerżnęli wszystko:/ Szkoda,że się nie nazwali bananowy klub:P

    OdpowiedzUsuń
  3. No to idę sprawdzić, czy nie przydało im się coś ode mnie. Kurczę, a ja myślałam, że chyba już wszyscy wiedzą, że kopiowanie bez cudzej zgody jest zwykłą kradzieżą :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że o tym napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mnie wkurzyli! I stwierdziłam, że odtąd będę na blogu pisać o takich sprawach też...

      Usuń
  5. Zwykłe złodziejstwo po prostu, aż słów brak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na miejscu Maliny bym się bardzo wkurzyła. Mogli chociaż zainspirować się jej pomysłem, a nie kopiować dokładnie to samo, słowo w słowo :/ I na dodatek kradzież zdjęć z innych blogów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkurzyła się jak nic!

      Usuń
    2. Mogli np. napisać,że są zainspirowani jej pracą.. od razu by to inaczje wyglądało.

      Usuń
  7. Dobrze, że o tym wspomniałaś. Trzeba tępić takie zachowanie!

    OdpowiedzUsuń
  8. żenujące, próbują coś stworzyć kosztem czyjejś pracy, nazywając rzeczy po imieniu - złodziejstwo !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. A najbardziej żałosne jest to, że nazywają się kreatywnym (czyli twórczym) magazynem... Phi

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ktoś nie ma własnego pomysłu, to kradnie cudzy...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi, porażka ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. ALe spostrzegawczość ! Masakra jakaś ... ze nie wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak, łatwiej skopiować niż się postarać. Koszmar internetu...

    OdpowiedzUsuń
  14. No pewnie, lepiej zrobić kopiuj wklej i załatwione. Obrzydza mnie takie zachowanie. Podłość ludzka nie zna granic.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dalej jestem w szoku!!! Magazyn kreatywny? Żenada

    OdpowiedzUsuń
  16. chamówa zwyczajna i pyskówka! na policję ze złodziejami

    OdpowiedzUsuń
  17. Brawo detektywie Rin:) takie akcje muszą być nagłaśnianie - żenua

    OdpowiedzUsuń
  18. ręce opadają.... mogliby się chociaż przyznać w tej dyskusji na FB...

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze, że napisałaś ten post.
    "Pomieniaj" - nie wiem jak to ugryźć ;) autor chyba chciał być creative ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hahaha, też weszłam z ciekawości na tą "stronę" po wpisie u Malinki i zakładka POMIENIAJ mnie po prostu rozwaliła. A postawa magazynu-WSTYD, ŻENADA, KIŁA I MOGIŁA!

    OdpowiedzUsuń
  21. Taka jest cena dobrych pomysłów i uczciwości. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że naśladowanie to komplement. Wiem, że to słabe pocieszenie ale może choć jakieś... Współczuję bardzo Malinie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie no kurde, aż brak słów !

    OdpowiedzUsuń
  23. to jest poniżej krytyki...
    Najbardziej podoba mi się "Malina pozwala testować kosmetyki OD NIEJ (kupuje i nam wysyła) w zamian za używanie swojego znaczka" lub coś na kształt...

    OdpowiedzUsuń
  24. bez komentarza, masakra!!
    ;/ szkoda słów

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz rację, tragicznie się zachowują.
    Ja obserwuję i zapraszam do nas do rewanżu:
    www.ourloveourpassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Poniżej krytyki.
    Aż bark mi słów na takie zachowanie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Och, czytałam gdzieś o tym ostatnio. Najgorsze jest to, że idą w zaparte, że nic wielkiego się nie stało...

    P.S. Wysłałam Ci wiadomość e-mail :) Jeszcze raz dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  28. OMG!
    I ta współpraca od lat...
    Masakra jakaś normalnie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wtopa na całego buhahaha !! Wstyd nazwa tez zabłysnąć chcieli 0omg !

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja nie wiem, jak firma, która kreuje się na poważną, może tak jawnie łamać prawo i na dodatek zatrudniać osobę do obsługi fanpage`a, które ma zerową wiedzę nt. kiltury i dobrego wychowania... "czy osoba rozumie"- ten fragment skojarzył mi się ze sformułowaniem: "czy towarzyszka rozumie, że wszystkie jej działania muszą zgadzać się z programem partii". Nie lubię takich zwrotów, ponieważ dostrzegam w nich lekceważący stosunek do drugiej osoby.

    A kradzież zdjęć to zatrważające zjawisko, z którym można się spotkać na każdym kroku. Nawet duźe portale internetowe lubią czasem wykorzystać cudzą pracę, obcinając podpis autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się to w głowie nie mieści - co prawda w internecie, który sprzyja poczuciu anonimowości, można spotkać osoby przejawiające zerową kulturę i nie trzymające się żadnych zasad, ale co innego gdy ktoś taki występuje w imieniu firmy w której pracuje. Nie znam tego magazynu, ale raczej nie dam rady go już traktować poważnie, skoro zatrudniają takie osoby i tak się odnoszą do (bądź co bądź) uzasadnionej krytyki.

      Usuń
  31. To jakiś żart? Nie było mnie kilka dni w necie, a tu tyle się porobiło!!!! Szok!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzięki Waszym komentarzom blogowanie sprawia mi wiele radości :)

Dziękuję za każdą opinię - Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Zawsze też odwiedzam i czytam blogi swoich komentatorów.

Popularne posty z tego bloga

Testowanie produktów za darmo w internecie - co i jak?