Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

Nieprzyjemny bubel od Synergena

Obraz
Dzisiaj krótka recenzja maseczki antybakteryjnej Synergen Anti-pickel Maske , którą można kupić w drogeriach Rossmann. Generalnie nie mam zbyt wielkiego zaufania do tej marki, ale z racji, że moją skórę mało co rusza (w sensie - rzadko zdarza się cokolwiek, co mogłoby podrażnić lub działać komedogennie) postanowiłam, przy okazji jakiejś tam promocji, przetestować tę maseczkę. [fotka z internetu] Zazwyczaj nie mam bardzo dużych problemów z pryszczami czy innymi niespodziankami, ale raz w miesiącu, kiedy czuję jakieś zawirowania hormonalne, moja twarz bardziej się przetłuszcza i czasem coś wyskoczy. Wtedy właśnie stosuję rozmaite maseczki i toniki antybakteryjne, żeby temu zapobiec. Czy tym razem się udało? O tym dalej. Na początek co o maseczce napisał producent: Synergen maseczka przeciwtrądzikowa głęboko oczyszcza pory skórne i zapobiega zanieczyszczeniom skóry. Bisabolol łagodzi podrażnienia skóry. Etanol działa odświeżająco i orzeźwiająco. Tolerancja przez skórę potwier

Przegląd poczty [7]: Czarna koperta

Obraz
 Wczoraj zawitała do mnie tajemnicza przesyłka. Nie byłam pewna, cóż w niej się znajduje, ponieważ czekam aktualnie na kilka paczek - głównie wymiankowych. Moją ciekawość podsycał również fakt, że zawartość zabezpieczona była aż trzema (!) bąbelkowymi kopertami. Co było w środku?  Okazało się, że ta elegancka przesyłka pochodzi od autorki poświęconego niszowym perfumom bloga Sabbath of Senses ! Miałam szczęście wygrać tam jedno z rozdań , w którym nagrodą był zestaw próbek wyjątkowych perfum (ufundowany przez perfumerię Szmaragd i Diament ). Na przetestowanie czekają: Sama nie wiem, za co się zabrać jako pierwsze, wiem jednak, że najbliższe dni pod względem perfum będą bardzo interesujące. To dopiero moje początki z niszowymi zapachami i taka przesyłka to dla mnie prawdziwy skarb :) Jeżeli interesujecie się nietypowymi pachnidłami, zapraszam gorąco na bloga Sabbath ! Polecam go nawet osobom, którym obca jest ta tematyka - w opisach Sabbath można si

Recenzja: Nivea Fresh Natural roll-on

Obraz
Dzisiaj opiszę jeden z kosmetyków, które aktualnie "zużywam" w ramach akcji denko a będzie to antyperspirant w kulce Nivea Fresh Natural. Co mówi o nim producent? Nivea Deo Fresh Roll-on zapewnia długotrwałą świeżość, delikatną pielęgnację i skuteczną ochronę. Nie zawiera alkoholu. Nowa formuła - bezbarwna, krystalicznie czysta mikro-emulsja zawiera mikroskopijne kropelki lipidów, zapewnia 48-godzinną świeżość. A co mówię ja? ;) Zazwyczaj nie używam tego typu antyperspirantów, ze względu po pierwsze na niezadowalającą skuteczność a po drugie na fakt brudzenia przez nie ubrań. Ten znalazł się u mnie przypadkiem - był w zestawie z kremem do rąk (już go skończyłam - totalna porażka), balsamem (w kolejce do denka ;) i chyba jeszcze płynem do kąpieli. Kosmetyki firmy Nivea raczej lubię (zwłaszcza płyny do kąpieli, które ślicznie pachna, albo legendarny granatowy krem :) więc postanowiłam wypróbować ten antyperspirant, mimo tak nielubianej przeze mnie formy roll-onu. I co o n

Przegląd poczty [6]: Wyprzedaż w TOŁPIE + wygrana

Obraz
Ucieszyłam się dzisiaj, widząc w skrzynce informację o wyprzedaży w sklepie Tołpy. Promocje (do 70%) są naprawdę interesujące i zastanawiałam się, czy nie zaopatrzyć się w parę specyfików, na które poluję od dłuższego czasu. Ostatnio sytuacja zmusza mnie do oszczędzania, więc taka okazja by zakupić wreszcie kosmetyki których kiedyś używałam i bardzo lubiłam jest niesamowicie kusząca. No same zobaczcie: Już mi się wydawało, że to zbyt piękne by było mozliwe, no ale... był haczyk. Gdy chciałam sfinalizować zamówienie okazało się to niemożliwe i wyświetlił mi się następujący komunikat: No i zonk, zakupów sobie nie zrobię. Rozumiem, że to sklep internetowy i mogą sobie wymyślić reguły, jakie im się podobają, ale wydało mi się to trochę dziwne. Skoro i tak płacę za przesyłkę, niezaleznie czy kupię za 50 czy za 80, to co im szkodzi? Ech, no i pozostało mi obejść się smakiem. Tak czy inaczej zachęcam do zajrzenia na stronę, niektóre ceny są naprawdę dobre - rzadko się takie

Zaległe DENKO - Lipiec 2012

Obraz
Niniejszym rozpoczynam moją pierwszą prawdziwą notkę "denkową". Zmobilizowałam się (w dużej mierze dzięki blogom :) by zacząć systematycznie zużywać to, co mi zalega na półce. Nie lubię mieć zbyt dużej ilości otwartych kosmetyków, zawsze wtedy istnieje ryzyko że o czymś zapomnę, coś mi się przedatuje i zmarnuje. Poza tym ćwiczę systematyczność! Choć nie ma tego wiele (a Wasze denka wyglądają naprawdę imponująco!), z dumą prezentuję to, co udało mi się zdziałać w lipcu: ADIDAS, Fresh escape, żel pod prysznic, 200ml - żel  jak żel, bardzo ładnie pachnie, myje ok, ale za tę cenę można sobie darować. Dostałam go w komplecie z perfumami z tej samej linii zapachowej, i raczej nie kupię ponownie , chyba że w jakiejś bardzo fajnej promocji. LIRENE, Dermoprogram, żel+oliwka pod prysznic, 250ml - fajnie myje, nie wysusza, nawilża i przede wszystkim cudownie pachnie ! Wkrótce postaram się dodać recenzję. Kupię ponownie. Wellness&Beauty, Orange&Granatapfel, peeli

Malutkie zakupy

Obraz
Chyba znalazłam nowego ulubieńca :) Przedstawiam państwu Peeling wygładzający z ekstraktem z bzu (Joanna, seria: Z apteczki babuni). Łaziłam po tych sklepach i łaziłam, aż wreszcie w mojej ulubionej drogerii Firlit znalazłam to cudo. Skusiło mnie parę czynników - dosyć korzystny stosunek ceny do pojemności, zapach (uwielbiam bez, tak samo jak na przykład konwalie - a kosmetyki o tych zapachach należą do nielicznych) oraz fakt, że tej serii jeszcze nie miałam okazji testować. Pierwsze wrażenia - pachnie po prostu obłędnie! Do tego ten zapach utrzymuje się na ciele dosyć długo, co dla mnie jest dużą zaletą kosmetyku. Porządnie ściera, łatwo się zmywa - czegóż chcieć więcej?  Cena: 12,99zł Waga: 300g A na koniec... koty ponownie :)

Przeczytane w lipcu

Obraz
Odkąd pamiętam, miałam w zwyczaju czytać hurtowe ilości książek... Codziennie wieczorem (to był taki mój rytuał) kładłam kilka z nich na stoliku przy łóżku i znikałam na dobrych parę godzin - tylko sen potrafił mnie oderwać od pasjonującej lektury. Teraz trochę się to zmieniło - brak czasu, nieco inny tryb życia... czytam dużo mniej i trochę się od tego odzwyczaiłam. Mam więc ambitny plan, by wrócić do starych nawyków i zwiększyć ilość przeczytanych każdego miesiąca stron :) Postanowiłam sobie, że regularnie będę robić takie małe podsumowanie. Niestety, nie umiem za bardzo pisać recenzji, więc będzie dosyć krótko. Stosik lipcowy Saga Zmierzch Nie, nie należę do grona fanek filmowego Zmierzchu , które mdleją na widok bladolicego Edwarda (tudzież nie mniej bladego Patinsona). Wręcz przeciwnie - film niezbyt mnie zachwycił a Edzio zdecydowanie nie jest w moim typie ;) Nie przepadam również ani za romansami, ani specjalnie za opowieściami o wampirach - mimo, że fantastykę i f