Oczyszczająca maseczka z łopianem i glinką
Od jakiegoś czasu testuję kosmetyki Oriflame i dziś mam dla Was pierwszą recenzję. Wcześniej nie miałam zbyt dużej styczności z tą marką, trafiło do mnie zaledwie kilka pojedynczych kosmetyków... a spotykałam się z różnorodnymi zdaniami na jej temat - od skrajnego wychwalania, po zdecydowanie negatywne. Jak wiadomo - ile ludzi, tyle opinii, tym bardziej więc cieszę się, że wreszcie mogłam sprawdzić "na własnej skórze" jak jest naprawdę.
ORIFLAME, Pure Nature
oczyszczająca maseczka do twarzy
z organicznym ekstraktem z łopianu
Od producenta:
Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Zawiera glinkę i organiczny ekstrakt z łopianu. Do cery normalnej i tłustej
Skład:
Aqua, Kaolin, Glycerin, Bentonite, Butylene Glycol, Sodium Citrate, Xanthan Gum, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum, Imidazolidynyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Arctium Lappa Extract.
Aqua, Kaolin, Glycerin, Bentonite, Butylene Glycol, Sodium Citrate, Xanthan Gum, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum, Imidazolidynyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Arctium Lappa Extract.
Moje wrażenia:
Maseczka znajduje się w wygodnej, niewielkiej tubce. Szczerze mówiąc lubię takie opakowania - są fajniejsze, niż saszetki, ponieważ można zawsze użyć dokładnie takiej ilości kosmetyku, jaka jest nam potrzebna (a w saszetce wiadomo - raz jest za dużo, raz za mało i ciężko utrafić w idealną ilość). Tubka jest całkiem praktyczna w użyciu.
Maska ma przyjemny, delikatny zapach. To ważne, ponieważ musi spędzić na naszej twarzy jakiś czas po aplikacji, i nie byłoby fajnie gdybyśmy musiały wdychać coś, co nam się nie podoba. Konsystencja pozwala na wygodne nałożenie maski na skórę, jednak by pokryć całą twarz musimy trochę jej z tej tubki wycisnąć... oznacza to, że nie jest to zbyt wydajny kosmetyk.
Fajnie, że w składzie jest glinka - lubię maski glinkowe we wszelakich postaciach. Niefajnie, że są parabeny.
Jeśli zaś chodzi o działanie, maska ma swoje plusy i minusy. Z pewnością bardzo dobrze oczyszcza - po aplikacji skóra pozbawiona jest sebum, matowa, odświeżona. Maska sama w sobie nie jest super-delikatnym kosmetykiem, dlatego należy bacznie zwracać uwagę, czy będzie odpowiednia dla naszego typu cery. Odradzam ją skórom wrażliwym i naczynkowym, natomiast dla tłustych lub takich jak moja (mieszanych) będzie w sam raz. W początkowej fazie (dla testów) robiłam tę maseczkę dwa razy w tygodniu, jednak wygląda na to, że nie potrzebuję jej nakładać tak często - jedna tygodniowo w zupełności wystarczy.
Opakowanie: tubka 50ml
Cena: 19,90 ale często są promocje
Dostępność: u konsultantek i w internecie
Cena: 19,90 ale często są promocje
Dostępność: u konsultantek i w internecie
Rezultaty bardzo mi się podobają, dokładnie tego szukam, cera odświeżona, matowa, oczyszczona z sebum. Nigdy nie miałam niczego z Ofiflame, ale bardzo mnie kuszą ich kosmetyki
OdpowiedzUsuńWarto się z nimi zapoznać :) choć ja trafiłam zarówno na lepsze jak i na gorsze, jak chyba w przypadku każdej marki.
UsuńNie znam tego produktu, ale zawsze chcialam sprobowac cos z Oriflame ;)
OdpowiedzUsuńMało mi znana marka (niestety), pamiętam miałam kiedyś jednak super tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja obecnie również testuję tusz - i jest całkiem niezły :) Niebawem recenzja...
UsuńZ tą cerą naczynkową to delikatnie przerąbane jest, strasznie trudno dobrać pielęgnacyjne dobre kosmetyki;/
OdpowiedzUsuńTo prawda! Aczkolwiek jest już trochę dobrze działających na naczynka preparatów, znajome bardzo sobie chwalą tołpowy Rosacal :)
UsuńNie przepadam niestety za kosmetykami z oriflame, często miałam po nich uczulenie, więc maseczka nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym, że niektórzy mają na nie uczulenie - chyba wszystko zależy od skóry. Moja jest dość odporna :)
Usuńmam ją od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie używałam:P mam sporo innych i ta grzecnie czeka.
OdpowiedzUsuńMam ją z Shinybox ale niestety okazała się bublem ,nic nie robi z moja twarzą :(
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem fajnie, lubię takie oczyszczające maseczki :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam kosmetyków Oriflame, chociaż kiedyś byłam krótko ich konsultantką ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńA to ciekawe - myślałam, że konsultantki coś o nich wiedzą :PP
UsuńCzekam na recenzję tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńAch, czyli nie dla mnie. Ale też mam z tej serii maseczkę z Oriflame, ale tę peel of i jestem bardzo z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Oriflame -już troszkę zapomniana przeze mnie marka - aż przejrzę katalog by zobaczyć co mają ciekawego w ofercie :)
OdpowiedzUsuńmaseczka nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńCiekawy opis, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMnie ona nie zachwyciła. Szczypała mnie twarz, odświeżenia nie widać, a w dodatku po jej zmyciu musiałam szybko nakładać, krem, bo miałam skórę suchą na wiór :)
OdpowiedzUsuńNajwidoczniej Twoja skóra potrzebuje delikatniejszych kosmetyków, ta maska na pewno nie jest odpowiednia dla każdego.
UsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzieki! :)
Usuństo lat temu używałam regularnie produktów oriflame...potem straciłam "źródło" w którym się zaopatrywałam i jakoś o nich zapomniałam...
OdpowiedzUsuńNo tak, w przypadku tego typu firm dostępność to ich słaby punkt - jeżeli nie znasz konsultantki to pozostaje internet, a nie każdy lubi kupować w ciemno...
Usuńprzydałaby mi się taka maseczka, ale u mnie oprócz mieszanej cery jest problem z naczynkami...
OdpowiedzUsuńmi akurat zapach kosmetyku bo zwykle szybko się ulatniają i aż tak nie przeszkadza pod warunkiem, że tak jak ta maseczka ma służyć do określonego celu w pielęgnacji twarzy ;)a glinkowe maseczki lubię i ja ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie to masz rację :) Często również jest tak, że kosmetyki bez dodatków zapachowych są po prostu bardziej naturalne... mimo to jednak pachnące produkty to dla mnie dużo większa przyjemność z uzywania i często mam do nich słabość :)
UsuńCałkiem przyjemna:)
OdpowiedzUsuńJa z Oriflame nie stosowałam niczego już całe wieki ;) Ciekawa ta maseczka, ładnie i estetycznie wygląda, działanie też mi podoba się - lubię glinkowe maski ;)
OdpowiedzUsuńJa również z Oriflame nic nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńEhh, a ja kiedyś kupiłam kilka kosmetyków z oriflame i baaardzo się zawiodłam no i uraz do tej firmy pozostał. Zbyt wwygórowane ceny w stosunku do jakości no i słaba dostępność :(
OdpowiedzUsuńNie znam zbytnio produktów tej firmy, ale za maseczkę o pojemności 50 ml 20 złotych to trochę dużo. Z Oriflame polecam serię z miodem i mlekiem.
OdpowiedzUsuńNie znam produktów Oriflame, a coraz częściej trafiam na ich recenzje. Muszę im się przyjrzeć...
OdpowiedzUsuńCzy już Ci pisałam, że fajny masz nick?
:))))
Usuń