Denko - kwiecień 2013



W minionym miesiącu udało mi się wykończyć kilka kosmetyków, które towarzyszyły mi od miesięcy, gdyż okazały się mega wydajne... za niektórymi z nich będę tęsknić!


L'OREAL, Triple Active, krem nawilżający na noc, 50ml - nie był zły, fajnie nawilżał i używało się go przyjemnie, ale nic poza tym. Raczej nie kupię go ponownie.

TOŁPA, Strefa T, matujący krem nawilżający, 40ml - krem, który bardzo przypadł mi do gustu - recenzję można przeczytać TUTAJ. Kupię ponownie! 


YVES ROCHER, Maseczka trzyminutowa z granatem, 50ml - bardzo spodobała mi się taka formuła błyskawicznej maseczki, trzy minuty to akurat w sam raz by nałożyć ją przed wyjściem. Nie zauważyłam jednak spektakularnych efektów jej użycia, dlatego raczej nie kupię ponownie, za to chętnie wypróbuję inne z serii tych ekspresowych maseczek.

Ujędrniająca maseczka algowa peel-off, 30g - tę maseczkę recenzowałam obszerniej TUTAJ. Była naprawdę mega wydajna! Kupię w przyszłości.


TOŁPA, Dermo face Physio, Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu, 200ml - całkiem niezły micel, wkrótce poświęcę mu dłuższą recenzję. Być może kupię ponownie.

Red Rose Water, 250ml - woda różana, czyli niezbędnik w mojej kosmetyczce. Bardzo dobra, niedroga i o dziwo wydajna. Niezastąpiona w łagodzeniu, tonizowaniu skóry. Od lat kupuję i kupię ponownie.


BURT'S BEES, Coconut Foot Creme, 11.3g - to tylko miniprodukt, a już wiem że chcę kupić wersję pełnowymiarową! Piękny zapach i bogata, nietypowa konsystencja, która idealnie sprawdziła się jeśli chodzi o stopy. Błyskawiczne działanie. Najlepszy krem do stóp jaki dotąd wypróbowałam!

BIOCOL, Drenafast gel antycellulitowo-ujędrniający, 200ml - świetny żel, szerzej rozpisałam się o nim TUTAJ. Kupię znowu!

ISANA, żel pod prysznic, 50ml - żel jak żel, zupełny zwyklak, zapach taki sobie, raczej już nie kupię.

TOP CHOICE, Bezacetonowy zmywacz do paznokci, Akacja, 150ml - zmywacz jak zmywacz, zapach (mimo, że miał być akacjowy) niezbyt przyjemny, niczym się nie wyróżnia spośród zwyczajnych zmywaczy. Wolę jednak żelowego Donegala. Nie kupię już.


ORIFLAME, Liquid hand soap, Ginger bread, 300ml - rewelacyjnie pachnące mydełko do rąk, które nie wysuszało skóry. Obawiam się, że to była jakaś sezonowa seria Oriflame, a szkoda bo chętnie kupiłabym ponownie.

LINDA, Oliwkowe mydło w płynie, 500ml - najzwyczajniejsze mydło, trochę wysuszało skórę, raczej nie kupię już.


BEAUTY FACE, Płatki kolagenowe przeciw cieniom i opuchliznom - rewelacyjny wynalazek, recenzowałam go TUTAJ. Kupię ponownie!

EFEKTIMA, maseczki: age-protect, peel-off renew oraz age defense 3d, 3x7ml - maseczkę peel-off już zrecenzowałam, pozostałe doczekają się tego wkrótce. Peel-offa z pewnością już nie kupię!

I jeszcze kilka próbek:
- Miessence opisywałam TUTAJ
- Elf fajny ale zbyt tłusty
- Skincode 24h cell energizer - bardzo fajna konsystencja
- Skincode regenerating night - zdecydowanie za ciężki
- Eucerin Dermo-purifyer - recenzowałam TU


I to już byłoby na tyle. Znacie coś z tych rzeczy? :)

Popularne posty z tego bloga