ORIFLAME Optimals Oxygen Boost Day Cream
ORIFLAME, Oxygen Boost
krem na dzień do cery normalnej /mieszanej
Od producenta:
Odświeżający, pełen miękkości krem na dzień z opatentowaną antyoksydacyjną technologią Lingon 50:50™, która chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników środowiskowych, oraz składnikiem aktywnym O² gwarantującym świeży, zdrowy wygląd. Przeznaczony do cery normalnej i mieszanej.
Skład:
AQUA, ISONONYL ISONONANOATE, CYCLOPENTASILOXANE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DIMETHICONE, GLYCERIN, PROPANEDIOL, CYCLOHEXASILOXANE, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, STEARYL ALCOHOL, HYDROGENATED COCO-GLYCERIDES, STEARIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, CETYL ALCOHOL, PARFUM, STEARYL DIMETHICONE, METHYLPARABEN, IMIDAZOLIDINYL UREA, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PROPYLPARABEN, OCTADECENE, SODIUM HYDROXIDE, DIMETHICONOL, MANNITOL, FAEX EXTRACT, HYDROLYZED CRANBERRY FRUIT/LEAF EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, GLYCOGEN, MAGNESIUM ASCORBYL PHOSPHATE, PHENOXYETHANOL, SACCHAROMYCES/MAGNESIUM FERMENT, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SACCHAROMYCES/IRON FERMENT, SACCHAROMYCES/COPPER FERMENT, SACCHAROMYCES/SILICON FERMENT, SACCHAROMYCES/ZINC FERMENT, ETHYLPARABEN, CI 77891, CI 60730, CI 42090
Moje wrażenia:
Moja cera nie ma zbyt wielkich wymagań, jednak jest to typ mieszany, więc kluczową kwestią jest dla mnie zawsze odpowiednie dobranie kosmetyku, który sobie z takim właśnie typem skóry poradzi. Z reguły preferuję kremy bardzo lekkie, które jednak zapewniają odpowiednie nawilżenie. Oxygen Boost okazał się całkiem niezły w tej kategorii, choć również nie pozbawiony wad.
Krem otrzymujemy w szklanym słoiczku zapakowanym w kartonik. Design utrzymany jest w kolorystyce biało-niebieskiej, przyjemnej dla oka. Dużym plusem tego opakowania jest to, że posiada folię zabezpieczającą, więc dobrze wiemy czy nikt wcześniej nie otwierał naszego kremu. Najfajniejszą formą opakowania kremu jaką dotąd spotkałam były te, które posiadają dozownik (pompkę) i dzięki temu kosmetyk był chroniony przed dostępem powietrza i zanieczyszczeń - tutaj niestety tej ochrony nie ma, więc ważne jest by szybko go zużyć i prawidłowo przechowywać, jednak spośród wszystkich typów słoiczków zdecydowanie najlepsze są właśnie te szklane, a nie plastikowe.
Krem ładnie pachnie i posiada lekką konsystencję, która w miarę szybko się wchłania. Jest bardzo wydajny. Nadaje się pod makijaż. Po aplikacji twarz trochę się błyszczy, ale wystarczy odrobina pudru by ją zmatowić. Jeżeli chodzi o działanie, zauważyłam nawilżenie (które jednak z pewnością nie jest 24-godzinne, jednak na dzień wystarcza), wygładzenie i odświeżenie twarzy.
Ze względu na konsystencję, krem ten idealnie nadaje się na wiosenno-letni okres, kiedy to w szczególności nie lubię nakładać na twarz żadnych treściwszych mazideł. Niestety, nie posiada on żadnego filtra przeciwsłonecznego, a byłoby to bardzo wskazane, zwłaszcza za tę cenę. Martwi mnie też ten długi i złożony skład kosmetyku - moja cera nie jest wymagająca, ale obawiam się, że u wrażliwszych osób krem ten nie zdałby egzaminu (zawiera m.in. alkohol).
Podsumowując - jest to dobry kosmetyk dla tych, którzy lubią leciutkie kremy nawilżające i rozświetlające twarz, dla cer mieszanych (myślę, że i dla tłustych mógłby zdać egzamin). Natomiast nie polecam go osobom o cerze wrażliwej, trądzikowej, lub też wymagającej mocniejszej pielęgnacji np. przeciwzmarszczkowej.
Opakowanie: szklany słoiczek o pojemności 50ml
Cena: 43zł
Dostępność: u konsultantek lub w internecie
Cena: 43zł
Dostępność: u konsultantek lub w internecie
Zanim dostałam ten krem, szukałam o nim opinii w internecie - zdania są bardzo podzielone. A co Wy o nim myślicie? Lubicie takie leciutkie kremy?