Przegląd poczty [28] + zakupy
Witam i zapraszam na notkę z mojej ulubionej serii :-) Czyli - co nowego w mojej kosmetyczce i nie tylko, a także o czym będziecie mogli przeczytać niebawem na blogu.
Ta paczuszka przywędrowała do mnie aż z Doliny Kremowej, a wszystko za sprawą Antoniny Guzik, która zorganizowała na swoim blogu akcję Przygarnij kosmetyk. Wybrałam trzy kosmetyki, które były mi w tej chwili najbardziej potrzebne i muszę powiedzieć jedno - nie zawiodłam się! Peeling z FlosLeku (beEco z oliwą z oliwek) to absolutna doskonałość - dawno nie trafiłam na tak rewelacyjny kosmetyk. Porządnie zdziera, upojnie pachnie a przede wszystkim po kąpieli z jego użyciem skóra jest bardzo mocno nawilżona i natłuszczona - można zapomnieć o jakichkolwiek balsamach, również następnego dnia, bo po prostu ich nie potrzeba. Poziom nawilżenia oraz wygładzenia skóry jest bardzo wysoki i utrzymuje się długo. Mega kosmetyk!
Ta przesyłka była napraaaawdę duża! Powinnam się już przyzwyczaić, że paczki od Streetcomu zawsze są maksymalnie dopracowane, ale i tak za każdym razem jestem zachwycona, kiedy je otwieram. Otrzymałam od producenta Xenna trzy pełnowymiarowe opakowania błonnika, który bardzo mi się teraz przyda, z racji że odchudzam się na całego. A do tego podróżny komplet pilates (mata, gumy, piłeczka-ciężarek) oraz piłka fitness całkiem sporych rozmiarów. Nie mogłabym sobie wyobrazić w tym momencie lepszego prezentu - od momentu otrzymania tej przesyłki jest w użyciu non stop. Ćwiczę i jem błonnik, a za jakiś czas podzielę się z Wami rezultatami tej kuracji. Oprócz tego piłki fitness używam również do siedzenia przy biurku (zamiast krzesła) i ma to naprawdę zbawienny wpływ na plecy i mięśnie brzucha - polecam :)
Krem AA Therapy - intnsywnie nawilżający do skóry atopowej otrzymałam do testów od Poradnika Domowego. W ogóle nie znam tej serii, ale moje dotychczasowe doświadczenia z marką AA były pozytywne. Ze względu na typ skóry krem będzie testować moja Druga Połówka :)
Pastę Colgate Total PRO Interdental dostałam od portalu Uroda i Zdrowie. Zaczynamy testować i za jakiś czas dowiecie się wszystkiego na jej temat :-)
A teraz czas na małe zakupy :) Powyższe to zdobycze z Rossmanna (jeszcze przed słynną promocją) oraz z Natury. Na maseczkę truskawkową polowałam długo i wreszcie się ją udało znaleźć (we Wrocławiu!). Puder i cienie MySecret sprawują się całkiem nieźle, mimo swojej niewysokiej ceny, a lakier musiałam kupić ponieważ nie mam żadnego fajnego topa w tym momencie więc będzie musiał na razie wystarczyć. Pędzelek do oczu - no-name, ale całkiem przyjemny.
No i oczywiście - nie mogło się obyć bez zdobyczy z rosmannowskiego -40% ;) Jestem z siebie dumna, ponieważ poszłam po cienie i z cieniami wróciłam - choć nie zamierzałam tego błękitu kupować, ale jakość tych cieni (mam już czernie i szarości) jest całkiem niezła, więc się skusiłam. A Miss Sporty wzięłam dla przetestowania, czy w takich kolorach będzie mi dobrze. Szczerze mówiąc większość czasu malowałam się na czarno, ewentualnie ze srebrnym akcentem, a teraz zaczynam mieć ochotę na trochę koloru... tylko jeszcze nie wiem jakie do mnie pasują :-)
To tyle! A jak Wasze zdobycze?
Cudowne paczki :) szczególnie ta ze Streetcom ;)
OdpowiedzUsuńAle świetne przesyłki i zakupy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten krem z AA
OdpowiedzUsuńfajne paczki
Krem testuje moja druga połówka, u której bardzo łatwo o wszelakie uczulenia - póki co AA sprawdza się świetnie.
Usuńoo ta seria z aa do atopowej ciekawi mnie :>
OdpowiedzUsuńŚwietne paczki i zakupy
OdpowiedzUsuńa paczki z S zazdroszczę świetna
pilates travel kit też bym chętnie przygarnęła ;-)
OdpowiedzUsuńfantastyczne paczki! :-)
Ja się nie odchudzam, ale podróżny komplet pilates świetny.
OdpowiedzUsuńświetne przesyłki, o nawet nie wiedziałam że jest nowa kamoania na Streetcomie :D
OdpowiedzUsuńMile.niespodzianki zawsze wywoluja usmiech:-) duzo dobroci, ta pilka musi byc fajowa:-)
OdpowiedzUsuńOo ile nowości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie krem do rąk od Garniera, krem AA i wspaniałe cienie od Rimmel <3 ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpisik ;) ilonastejbach.blogspot.com
Piłka *_*
OdpowiedzUsuńPastę mam i ja ;)
Fantastyczne paczuszki... Takie niespodzianki to i ja lubię...:)
OdpowiedzUsuńSwietne paczuszki :)
OdpowiedzUsuńswietne paczki :)
OdpowiedzUsuńO tym pudrze My Secret czytałam pozytywne opinie, sama się nad nim zastanawiałam, ale Natura mi jakoś nie po drodze :D Paka ze Streetcomu świetna :)
OdpowiedzUsuńJa też mam nie po drodze do Natury, najczęściej bywam tam gdy gdzieś wyjadę i łazę po miastach... choć w moich rodzinnych stronach też jest sporo tych drogerii. Tak czy inaczej ostatnio częściej się tam zaopatruję niż w Rossmanach.
UsuńAle Ci zazdroszczę tego Stretcomu! :) Miałam peeling BeEco i dla mnie to był najgorszy peeling ever - jak widać dla każdego coś innego :P
OdpowiedzUsuńPaczki poza zazdrościć:)
OdpowiedzUsuńWow! Świetne przesyłki :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńgratulacje, świetne przesyłki!
OdpowiedzUsuńi nie dziwię się że wzięłaś ten błękit z rimmela - kolor jest rewelacyjny!
Aż dostałam oczopląsu ;)
OdpowiedzUsuńMiłego stosowania i testowania Kochana ;)
I miłego dzionka ;*
super paczki! czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe paczki. Pilates... miałam na studiach z basenem na zmianę :)
OdpowiedzUsuńA ja na studiach się migałam od ćwiczeń :P
UsuńJestem ciekawa maseczki truskawkowej:) Lubię te owoce, ciekawa, czy maseczkę też bym polubiła:)
OdpowiedzUsuńfajne paczuszki:) ciekawi mnie ten peeling:)
OdpowiedzUsuńjaszczura ci nie dam, bo właścicielka się zapłacze :P
OdpowiedzUsuńale ponieważ nie widzę jeszcze u Ciebie banerka, zaproszę Cię na Malinowe szaleństwo z lakierami :D
http://testykosmetyczne.blogspot.pt/2013/05/akcja-maliny-kolorowe-lato-na.html
pozdrawiam cieplutko, Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
świetne kosmetyki-super paczuszki:)
OdpowiedzUsuńfajne paczuszki;)
OdpowiedzUsuńObłowiłaś się :) ja miałam kupić tusz, ale ten co sobie upatrzyłam wykupili, to niczego nie brałam :) a błonnik może i pomaga na metabolizm, ale się nie rozpuszcza i zalega w organizmie. Jak już chcesz koniecznie go brać, to lepiej jeść to co go zawiera, bo w tabletkach jest bardzo chemiczny :/
OdpowiedzUsuńNie zalega - wydala się z organizmu, ponieważ nie jest trawiony. Tylko trzeba pamiętać zeby pić dużo wody, bo inaczej jest tak jak mówisz. W tabletkach nie stosuje, tylko w proszku.
UsuńFantastyczne paczuszki :) miłego testowania życzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń