Kraina łagodności
Cenię sobie łagodne kosmetyki o naturalnym składzie. Taki właśnie krem miałam okazję niedawno testować dzięlki przynależności do Malinowego Klubu. Marka Sylveco intrygowała mnie od dawna - czytałam wiele pochlebnych recenzji na blogach, a później gdy przejrzałam ich stronę internetową zapragnęłam mieć ich kosmetyk i sprawdzić jego działanie na sobie. Udało się. Zapraszam do lektury :-)
SYLVECO
ziołowa pielęgnacja
łagodzący krem pod oczy
Od producenta:
Chaber bławatek i świetlik łąkowy to znane w medycynie ludowej rośliny o dobroczynnym działaniu na oczy. Zawarte w naszym kremie zapewniają najdelikatniejszej i najcieńszej skórze wokół oczu długotrwałą ochronę i ukojenie. Starannie dobrane składniki aktywne kremu pozwolą zmniejszyć cienie i obrzęki, usunąć objawy zmęczenia, poprawiając jednocześnie sprężystość skóry.
Hypoalergiczny, łagodzący krem pod oczy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmniejszają obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia strukturę skóry, przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystość. Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry.
Zastosowanie:
Cienką warstwę kremu nanieść na oczyszczoną skórę wokół oczu. Na noc zastosować grubszą warstwę jako maseczkę poprawiającą kondycję skóry.
Działanie:
- chroni delikatną skórę
- zmniejsza cienie i obrzęki- poprawia sprężystość skóry
Moje wrażenia:
Lubię kosmetyki naturalne. W ogromie tej chemii która nas zewsząd atakuje, takie produkty to miła odmiana. Krem Sylveco okazał się bardzo przyjemny w użyciu, już od pierwszego momentu mojej styczności z nim. Podoba mi się opakowanie, z dwóch powodów - po pierwsze, jest w kartoniku, na którym umieszczono mnóstwo informacji na temat jego składników oraz działania. Po drugie - bardzo lubię kosmetyki z pompką i wszelakie dozowniki tego typu. Są o wiele bardziej higieniczne, i jeżeli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji twarzy, preferuję głównie taką formę.
Jednym minusem opakowania jest to, że wykonane jest ono z nieprzezroczystego plastiku, i w związku z tym nie widać ile kosmetyku pozostało jeszcze w środku. Z drugiej zaś strony 30ml jak na krem pod oczy to bardzo duża pojemność, na dodatek krem jest bardzo wydajny, myślę więc że denka nie ujrzę zbyt szybko.
Krem ma lekką, rzadką konsystencję. Jest bezzapachowy, choć ja wyczuwam w nim lekki zapach - ale przyjemny, sprawiający wrażenie naturalnego, który zupełnie mi nie przeszkadza. Jeżeli chodzi o wchłanianie to sama nie wiem - zgodnie z zaleceniami producenta na noc używałam kremu jako maseczki, i do rana wszystko było już ładnie wchłonięte, natomiast jeżeli chodzi o stosowanie w dzień mam wątpliwości. Nie wiem od czego to zależało, ale czasem krem wchłaniał się szybko pozwalając na bezproblemowe nałożenie korektora, czasem jednak trwało to dużo dłużej i wykonanie takiego makijażu jak zwykle było dla mnie trudniejsze. Być może moja skóra miewała czasem inny poziom nawilżenia, niż zwykle?
Tak czy inaczej - krem działa bardzo dobrze, choć delikatnie. Nawilża (zwłaszcza w formie maseczkowej), nie podrażnia, łagodzi i koi skórę. Nie zauważyłam działania na cienie pod oczami, ale opuchliznę lekko zmniejszył. Ogólnie uważam, że jest to kosmetyk wart wypróbowania, i choć nie został moim ideałem to nie wykluczam, że kiedyś w przyszłości jeszcze się na niego skuszę.
Opakowanie: plastikowe o pojemności 30ml, z praktyczną pompką
Cena: 25złCzy kupię w przyszłości? Bardzo możliwe.
Lubicie Sylveco? Albo inne firmy produkujące naturalne kosmetyki?