Maseczka Age Defense 3D od Efektimy
Jak zapewne zdążyłyście dawno zauważyć, bardzo lubię wszelakie maseczki. Zwykle preferuję te naturalne, na przykład glinki lub algi w proszku do samodzielnego przygotowania, jednak w chwilach lenistwa (czyli hmm... dość często ;))) sięgam po wygodne saszetkowce. I dziś napiszę właśnie o jednej z tego typu maseczek, a będzie to...
EFEKTIMA, Age Defense 3D
maseczka skutecznie odmładzająca 3D
Maseczka, jak widzicie, występuje w opakowaniu typu "klasyka gatunku", czyli jednorazowej saszetce. Nie ma żadnego problemu z jej otwarciem oraz wydobyciem maski ze środka. Ilość kosmetyku jest wystarczająca na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu - zgodnie z instrukcją.
Ważnym czynnikiem dla mnie - oprócz oczywiście działania - jest przyjemność płynąca ze stosowania maseczek. No bo - jest to chwila, paręnaście minut, które mamy wyłącznie dla siebie i możemy (a nawet powinnyśmy!) całkowicie się zrelaksować i zapomnieć o problemach. Pomaga w tym, gdy kosmetyk którego używamy ładnie pachnie i jest przyjemny w aplikacji. Pod tym względem ta maseczka jest super - konsystencję ma kremową, pozwalającą na bezproblemowe rozprowadzenie, a jej zapach odpręża i relaksuje, jest bardzo przyjemny.
Teraz najważniejsze - działanie. Maska nawilża, ale przede wszystkim mam wrażenie, że nie jest ona odpowiednia dla mojego typu skóry (mieszana). Od jakiegoś czasu lubię maseczki nawilżające pozostawiać na twarzy na całą noc, co w większości przypadków potęguje ich działanie. Niestety, Age Defense 3D nie wchłonęła się nawet przez całą noc, za to nieprzyjemnie zrolowała na skórze i pozostawiła dziwną, lepką warstwę. Stąd właśnie wnioskuję, że to po prostu nie jest kosmetyk dla mojego typu skóry. Przy cerach suchych i bardzo suchych, potrzebujących intensywnego natłuszczenia z pewnością sprawdziłby się lepiej.
Cena: 2,70zł
Dostępność: bardzo dobra - drogerie, internet
Czy kupię ponownie: Nie.
A Wy jakich maseczek używałyście ostatnio?
wszyscy pisza o tych maseczkach a ja ich jeszcze nie miałam eh :?
OdpowiedzUsuńMoże czas spróbować? Ja osobiście tej konkretnej akurat nie polecam, zwłaszcza dla cer mieszanych, tłustych i tak dalej... ale Efektima ma w ofercie jeszcze kilka rodzajów masek, którym warto przyjrzeć sie bliżej :)
Usuńmaseczka swietnie sie sprawdza u osob co maja zmarszczki.
OdpowiedzUsuńChyba w tym rzecz... chociaz ja też mam już kilka;)
UsuńNie znam, ale bardzo polubiłam maseczkę oczyszczającą z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa lubię bardzo nawilżającą z ananasem :)
UsuńJa nie przepadam za maseczkami, ale ostatnio też skusiłam się na maseczkę z Efektimy, miała być błyskawiczna a potem okazało się, że należy ją trzymać 20 minut na twarzy :/
OdpowiedzUsuńChyba mówisz o peel-off? Też za nią nie przepadam...
UsuńNie przekonuje mnie zbytnio ta maseczka, jak na razie jestem zakochana w algach i glinkach
OdpowiedzUsuńAlgi i glinki zawsze są niezawodne :) też ich regularnie uzywam (takich w proszku) ale saszetkowe maski dobre są na chwile lenistwa, gdy nie chce mi się za bardzo wysilać...
UsuńJa ją bardzo polubiłam za to nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, jakieś plusy ma:)
UsuńZ Efektimy mam zamiar spróbować podajże oczyszczającej. :)
OdpowiedzUsuńA ja polecam Ci nawilżającą!
UsuńJa wolę się zmywa po 10-15 minutach.
OdpowiedzUsuńAktualnie skończyłam miniaturkę maseczki od Dr Irena Eris VitaCeric, jest rewelacyjna! Żałuję, że już koncóweczka..;(
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo o nich, też mam zamiar spróbować :)
Usuńu mnie jeszcze czeka na przetestowanie, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńczyli dla mojej skóry idealna :)
OdpowiedzUsuńu mojej mamy z cerą suchą sprawdziła się całkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od typu skóry wlaśnie.
Usuńnie przekonują mnie do siebie te maseczki efektimy jak się już przyjrzałam im składom...
OdpowiedzUsuńte w biedronce co były miały o wiele ładniejsze składy...
Muszę spróbować ale nie tę:)
OdpowiedzUsuńA ja znowuż nie jestem fanem masek, jakoś zawsze mam czas na wszystko inne, tylko nie na to :P
OdpowiedzUsuńWarto czasem znaleźć na to chwilę :)
UsuńJa również nie polubiłam tej maseczki. A chwilowo namiętnie stosuję te z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńNa temat maseczki się nie wypowiem (nie jestem testerką), ale wpadłaś na świetny pomysł fotografowania na słomie c: ♥
OdpowiedzUsuńhaha, dzięki ;))
UsuńNie znam tej maseczki, a ostatnio używałam z Nivea maseczki :)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei nie znam żadnej maski Nivea... jeszcze :)
UsuńJeszcze jej nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńA u mnie się sprawdziła :) Ale nie wpadłam na to, żeby ją zostawić na buźce na noc. Swoją drogą to bardzo fajny pomysł (no, ale może faktycznie nie dla tej maseczki) :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że w przypadku nawilżających to zdecydowanie potęguje efekt :) (można tak robić z każdą maską, której nie trzeba zmywać wodą)
UsuńNie znam maseczek Efektimy, szkoda ze Ci nie przypasowala ale mysle, ze dla mnie moglaby sie sprawdzic - mam bardzo sucha skore i wlasnie lubie takie natluszczajace kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPomysl z zostawianiem maski na cala noc bardzo dobry, tez tak robie.