Zagraniczna kosmetyczka [3]: Korea. Słodka pieśń o tajemnicy azjatyckiego demakijażu - ATRUE Sweet Song Black Tea Pure Facial Cleansing Oil

Zapraszam Was do krainy azjatyckich piękności! Zaczniemy od sprawy kluczowej, czyli prawidłowego oczyszczania twarzy. Jakich specyfików Azjatki używają do demakijażu? Z pewnością wiele z nich sięga właśnie po olejki. Dziś napiszę o jednym z nich, śpiewnie zwanym Sweet Song...



ATRUE, Sweet Song
Black Tea Pure Facial Cleansing Oil
Olejek do demakijażu z serii Sweet Song


Informacje od producenta
(za sklepem Ber de Ver):

Wyjątkowo delikatny żel do oczyszczania twarzy bazowany na wodzie herbacianej (Black Tea Water). Zawiera aż 7 olejów: migdałowy, arganowy, z owoców dzikiej róży, jojoba, makadamia, oliwę z oliwek, winogronowy.

W składzie posiada najwyższej jakosci werbenę, liscie werbeny, płatki kwiatów pomaranczy. Taki zestaw składników jest wyjątkowo bogaty w witaminy i minerały, które dodają skóre swieżosci oraz energii. Nie zawiera oleju mineralnego.

Olejek delikatnie, ale skutecznie usuwa brud, oraz makijaż, oczyszcza pory nie podrażniając przy tym skóry. Skóra po użyciu jest niezwykle miękka i dobrze oczyszczona.


Moje wrażenia:

Opakowanie tego kosmetyku jest niezwykle eleganckie i subtelne. Oszczędne wzornictwo (niewiele napisów i użytych kolorów) dobrze łączy się tutaj z użytkowością - buteleczka posiada pompkę, dzięki której wygodnie i higienicznie możemy dozować produkt. Od pierwszej chwili bardzo mi się spodobało opakowanie, które stanowi prawdziwą ozdobę na łazienkowej półce i po prostu miło na nie popatrzeć.

Olejek posiada dosyć rzadką konsystencję, jednak nie wodnistą - po nabraniu na dłonie nie musimy się martwić, że spłynie. Wygodnie można ją nabrać i nałożyć na twarz. Demakijaż odbywa się poprzez delikatny masaż twarzy. Subtelna formuła olejku sprawia, że codzienny obowiązek zamienia się w przyjemną i relaksującą czynność. Dużą rolę odgrywa tutaj również miły dla zmysłów, ciepły aromat kosmetyku.

Jeśli chodzi o działanie, Sweet Song sprawdza się bardzo dobrze - robi to, co do niego należy a nawet więcej. Zmywa makijaż bezproblemowo i szybko (również ten wodoodporny), jest łagodny nawet dla okolicy oczu, nie powoduje pieczenia ani żadnych podrażnień. Dzięki zawartości olejków nie powoduje przesuszenia czy ściągnięcia skóry, wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że ją nawilża.

Co jeszcze jest w nim fajne? Wydajność. Taka buteleczka, mimo że ma tylko 150ml, starczy chyba na wieczność ;) Używam go i używam, a jego wcale nie ubywa. Myślę, że to fajny kosmetyk by zacząć swoją przygodę z azjatycką pielęgnacją.


Nie będę pytać, czy znacie, bo pewnie niewiele z Was miało do tej pory styczność z kosmetykami tej marki, ja również dopiero je odkrywam - i szczerze mówiąc mam ochotę na więcej. Testuję dzięki Adze z Ber de Ver - dodam tylko, że ten fakt nie miał wpływu na moją opinię, te kosmetyki bronią się same! :)

Specjalnie dla Was mam też kod rabatowy -15%. Z tą zniżką możecie kupić wszystkie olejki oraz mleczko Hada Labo (recenzja wkrótce). Aby otrzymać zniżkę wystarczy wpisać kod: RINCEWIND99. Poza tym w sklepie aktualnie jest kilka dodatkowych promocji :)

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy produkt :) Chętnie sama bym go dorwała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bardzo bardzo ładnie :) fajna alternatywa dla standardowych kosmetykow ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Demakijaż olejkowy jest faktycznie świetną alternatywą - nie dość, że skutecznie zmywa to jeszcze pielęgnuje cerę.

      Usuń
  3. Chciałabym kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, bardzo kuszący produkt :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę możliwości wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda ciekawie, jeszcze nie używałam azjatyckich kosmetykow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dopiero wkraczam w ten świat, ale teraz się nie dziwię że azjatyckie produkty mają tak dobrą renomę.

      Usuń
  7. Nie stosowałam nigdy olejku do demakijażu, warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałam się z tym produktem wcześniej, ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz bardziej ciekawią mnie te azjatyckie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno Ci się dziwić :) One są naprawdę intetresujące.

      Usuń
  10. Nigdy nie słyszałam o tej marce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej również nie, ale mają ciekawe kosmetyki.

      Usuń
  11. Ale on uroczo wygląda :) I ta nazwa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawą ma nutę zapachową aż chce się powąchać :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ładnie pachnie, tak ciepło i otulająco :)

      Usuń
  13. Olejek do demakijażu? Już coś słyszałam na ten temat i jestem zaciekawiona :) Produkt jest bardzo interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To coraz bardziej znana forma demakijażu, i nic dziwnego - nie dość, że skuteczna to jeszcze pielęgnuje skórę.

      Usuń
  14. azjatyckie kosmetyki bardzo mnie ciekawią:)

    OdpowiedzUsuń
  15. pozazdrościć możliwości bliższego zapoznania z tymi cudami.... ja jak weszłam tak po zobaczeniu cen wyszłam z tej strony...
    pozrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ceny może nie należą do najniższych ale jakość + wydajność zdecydowanie przemawia na korzyść tych kosmetyków.

      Usuń
  16. ja bardzo lubie azjatyckie kosmetyki tych nie znam ---- jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Azjatyckie kosmetyki są świetne, polecam zakupy na ebay :)
    Zapraszam do mnie, 150obs i rusza naprawdę konkretne rozdanie :D KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam lotion do twarzy z tej firmy i go lubię : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym olejku mam ochotę wypróbować też wszystko inne tej firmy :))

      Usuń
  19. jakie ładne, ekskluzywne opakowanie... :) uwielbiam takie kosmetyki, które cieszą oko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawiło mnie to, może gdzieś na internecie dostanę? Pewnie tak :) zazwyczaj i tak zamawiam kosmetyki przez internet, a nie długo będę musiała zrobić w nich czystkę.
    Pozdrawiam i miłego dnia! http://zaczytana-oczytana.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz nie ma ;( producent wycofal miesiac temu niestety.

      Usuń
    2. Niestety :( Ale mam nadzieję, że pojawi się w ofercie podobny kosmetyk, może po prostu ulepszają formułę albo coś :)

      Usuń
  21. Faktycznie nie znałam wcześniej, ale darzę sympatią kosmetyki azjatyckie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio mam bzika na punkcie azjatyckich kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  23. mogłabym takiego specyfiku używać:) Ja polecam olejek myjący z Biochemii Urody - uwielbiam, zmywa każdą maskarę i najcięższy makijaz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam i też go polecam :) W ogóle olejki są rewelacyjne w usuwaniu trudnych kosmetyków.

      Usuń
  24. Do tej pory nie miałam styczności z azjatyckimi kosmetykami, ale może kiedyś poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam, że zaciekawiłaś mnie tym produktem. Osobiście jednak najpierw wypróbuję słynny olejek pomarańczowy z Biochemii Urody.

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię, jak kosmetyk oprócz działania jeszcze ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tego jeszcze nie miałam! Posiadam za to olejki do demakijażu z Mariona i The Face Shop i muszę przyznać, że jest to dla mnie najlepsza metoda wieczornego oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie słyszałam nigdy o tym produkcie ale wydaję się być ciekawy, sama używam rękawicy Glov do demakijażu i jestem bardzo zadowolona, nie wiem czy warto zmieniać ją na coś innego ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzięki Waszym komentarzom blogowanie sprawia mi wiele radości :)

Dziękuję za każdą opinię - Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Zawsze też odwiedzam i czytam blogi swoich komentatorów.

Popularne posty z tego bloga

Testowanie produktów za darmo w internecie - co i jak?