DENKO - czerwiec 2015


Lipiec powoli zmierza ku końcowi, a ja dopiero publikuję denko... cóż, ważne że jednak jest co pokazać - może tym razem nie zużyłam litrów kosmetyków, ale jednak kilka kolejnych opakowań ujrzało wnętrze kosza na śmieci! ;) Zapraszam do oglądania - jest kilka perełek, jak i totalnych bubli.


EVELINE, Argan oil, gruboziarnisty peeling do twarzy 3w1, 60ml - dość zwyczajny, jednak dobrze spełniający swoje zadanie peeling o ładnym zapachu. Był bardzo wydajny.

PAT&RUB, Płyn micelarny, 200ml - micel o świetnym składzie, jednak bardzo rozczarowującym działaniu. Obszerniejszą recenzję napisałam TUTAJ.


RIVAL DE LOOP, Regeneration augencreme, 15ml - RDL to nie jest moja ulubiona marka, jednak ten krem pozytywnie mnie zaskoczył. Nawilża, nie uczula, nadaje się pod makijaż.

GAL, Serum pod oczy w kapsułkach, 48 kapsułek - serum w kapsułkach, którego jednak nie używałam do końca zgodnie z przeznaczeniem, co nie zmienia faktu że to rewelacyjny kosmetyk. Więcej TUTAJ.


MARIZA. Naprawczy krem do rąk, 100ml - ten krem okazał się dość przeciętny w działaniu, nie sięgnę po niego więcej ponieważ wolę te o pięknych zapachach.

FARMONA, Sweet Secret, Migdałowy balsam do ciała, 225ml - tutaj z kolei zapach był piękny (właśnie z tego powodu kupiłam ów balsam), jednak skład pozostawiał wiele do życzenia. Działanie dość typowe. Raczej nie kupię go więcej.


L'BIOTICA, BIOVAX, Intensywnie regenerujący szampon naturalne oleje, 200ml - jeden z moich ulubionych szamponów. Polecam - tak jak i inne tej marki :)

L'BIOTICA, Biovax, Eliksir wygładzająco-nawilżający, 50ml - świetny eliksir na końcówki oraz całą długość włosów. Nie obciąża, nabłyszcza, zabezpiecza i pielęgnuje. Jest ogromnie wydajny. Pisałam o nim w TEJ notce.

YVES ROCHER, Rinsing vinegar, Płukanka octowa z malin, 150ml - to już któreś z kolei opakowanie tej płukanki i z pewnością nie ostatnie. Domyka łuski włosa, dzięki czemu są bardziej błyszczące i wyglądają zdrowo. No i ten cudowny zapach! Więcej TUTAJ.

BINGOSPA, Szampon jajeczny z kolagenem, 500ml - skład nie zachwyca, działanie również nie. Jedyne co o nim można dobrego powiedzieć to że jest tani. Zużyłam go do pędzli...


MAYBELLINE, Affinitone, Perfecting powder, 9g - to już któreś opakowanie tego pudru, jakie zdenkowałam - nie dlatego, że jest najlepszy, jednak z moim jasnym odcieniem cery mam problem by czasem na szybko kupić coś dostępnego w każdej drogerii i w takich awaryjnych sytuacjach wybieram właśnie jego. Kolor jest prawie dobry (lekko za ciemny, ale da się używać), czas matowania też nie jest oszałamiający, ale ogólnie raczej na plus. Pisałam o nim w moim porównaniu pudrów prasowanych.

ALTERRA, Lippenpflege Kamille, 4,8g - fajna pomadka nawilżająca, niedroga, z dobrym składem, wydajna.

ISANA, Fruchlingseife, 500ml - limitowana wersja mydła do rąk z Rossmanna, która jednak wcale nie zachwyciła mnie zapachem (niezbyt intensywny i jakiś taki nijaki).


JOANNA, Naturia, Peeling myjący z wanilią, 100g - dobry, tani peeling w wygodnym, niewielkim opakowaniu. Rewelacyjnie pachnie słodką wanilią :)

BALEA, Paradise beach mit Ananas- und Cocos-Duft, 300ml - ten żel to mój hit lata (i nie tylko!), zapach jest cudowny, intensywny i wakacyjny, najbardziej czuć w nim słodkiego ananasa. Ech, gdyby tylko dostęp do Balei był łatwiejszy...

GREEN PHARMACY, Nawilżający olejek kąpielowy, 250ml - bardzo fajny olejek do kąpieli i pod prysznic, który jednak pod koniec opakowania zaczął mnie irytować swoim zapachem. Kupię ponownie, ale inne wersje zapachowe.


I to tyle jeśli chodzi o czerwiec. A jak u Was?
Może znacie któreś z powyższych produktów?


Popularne posty z tego bloga