"Kropka nad i" pięknej opalenizny - SORAYA, After sun, Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę
Pisałam już o dwóch innych kosmetykach, które fajnie jest używać
opalając się latem na plaży. Dziś mowa będzie o trzecim i ostatnim punkcie programu, który nam tę zdobytą opaleniznę ładnie utrwali.
SORAYA, After sun
Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę
Skład produktu - na fotce poniżej.
SORAYA After sun Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę - Składniki INCI |
Opakowanie, spójne graficznie z całą serią, to butelka wykonana z nieprzezroczystego plastiku z zamknięciem na klik. Na tylnej stronie opakowania znajdziemy wszystkie potrzebne informacje - stosowanie, działanie, datę ważności oraz skład.
Konsystencja tego balsamu jest zaskakująco lekka - bardzo dobrze rozsmarowuje się po skórze i bezproblemowo wchłania. Zawiera sporo połyskujących drobinek, które subtelnie mienią się na skórze - jest to delikatny efekt, nie ma obaw że po zastosowaniu będziemy wyglądać jak choinka :)
Jeżeli chodzi o działanie, to ciężko mi w tej chwili ocenić, na ile ten kosmetyk utrwali opaleniznę. To znaczy ta zdobyta nad morzem trzyma się ładnie nadal, ale i lato się jeszcze nie skończyło więc trudno orzec obiektywnie, czy to zasługa balsamu czy też po prostu słońce wciąż działa na skórę i podtrzymuje efekt ładnego koloru. Mogę jednak śmiało stwierdzić, że jest to niezły produkt do ciała po opalaniu - nawilża i pielęgnuje skórę, czyniąc to w bardzo "lekki" sposób - nie pozostawia uczucia oblepienia nawet przy wysokich temperaturach. W dodatku zawarte w nim drobinki podkreślają koloryt skóry, sprawiając że wygląda ona po prostu ładnie :)
Za opakowanie 200ml zapłacimy 14zł a jest ono dość wydajne. Nie jest to więc majątek, a w zamian otrzymujemy ciekawy i przydatny latem kosmetyk.
Lubicie balsamy z drobinkami?
Czego używacie po kąpielach słonecznych?
Mam go i nawet lubię :)
OdpowiedzUsuńJest to fajny produkt :)
Usuńmi nie zależy na opaleniźnie:)
OdpowiedzUsuńMożna i tak :) Bladość też jest super!
Usuńdrobinki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie właśnie te drobinki :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów, bo nie mam czasu się opalać :P
OdpowiedzUsuńPrzydałby się. Tylko szkoda że tak zimno się zrobiło.
OdpowiedzUsuńJa tam się cieszę, nie lubię upałów :)
UsuńDla mnie zbędny produkt, staram się nie opalać :)
OdpowiedzUsuńciekawy ja w sumie nie musze utrwalac :) choc tyle ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że ma w sobie drobinki :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go.. może w następnym roku :D
OdpowiedzUsuńna pewno w następnym roku, w tym już nieco za zimno się zrobiło :P
UsuńJa tam w ogóle opalenizny nie mam ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza.Więc balsamik raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa z drobinkami mam chyba jedynie jeden olejek :) a opalać się nie mogę, więc używam filtrów i unikam słońca ;)
OdpowiedzUsuńCała ta seria kosmetyków bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńw moim przypadku nie ma co utrwalac:)
OdpowiedzUsuńA zakupię :)
OdpowiedzUsuńNie znam go ale wygląda bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńMogłam zakupić po powrocie z wakacji. Bo już opalenizna z twarzy zeszła :D
OdpowiedzUsuńTen balsam akurat lubię, moją córkę zaś zachwyciły te drobinki ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w tym roku nie ma u mnie co utrwalać :( Lubie balsamy ze świecącymi drobinkami, bardzo podoba mi się efekt skóry po nich..
OdpowiedzUsuńnie używam kosmetyków utrwalających bo nie mam co :P
OdpowiedzUsuńnie dla mnie nie opalam się
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio balsam z AA z drobinkami i okazał się bublem, widzę, że ten ma lepsze właściwości -może się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńDostałby u mnie szansę gdyby nie drobinki. Omijam takie produkty szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich oreoaratów, bo i opalania w tym roku za wiele nie było.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
OdpowiedzUsuń