DENKO - sierpień 2015
Co tu dużo mówić - denko jakie jest, każdy widzi. W sierpniu całkiem nieźle wyglądała sprawa z zużyciami, więc zapraszam na przegląd pustych opakowań ;)
LIRENE, Youngy 20+, Płyn micelarny, 200ml - całkiem niezły micel, pełen pływających drobinek, które niestety zbierały się głównie pod koniec opakowania. Oczyszczał nieźle, ale to nie jest mój hit.
FITOMED, Tonik oczyszczający szałwia lekarska, 200ml - kupiłam go z myślą o pielęgnacji antytrądzikowej, był niezły ale jednak nie pokonał mojego ulubionego toniku pichtowego.
ZIAJA, Liście manuka, Żel myjący normalizujący, 200ml - nie wiem o co to wielkie halo z serią Manuka, jak dla mnie był to zupełnie zwyczajny żel, który nie wykazywał szczególnie antybakteryjnego działania. Średniak, ale w miarę ok.
TOŁPA, Clean, Balsam-olejek do demakijażu twarzy, 30ml - kupiłam go z myślą o niewielkim produkcie do demakijażu, który nie zabierze za dużo miejsca w wyjazdowej kosmetyczce. Niestety, dopiero później doczytałam że nie nadaje się on do demakijażu oczu. Cieszę się, że nie kupiłam pełnowymiarowego opakowania, bo mimo fajnego działania wolę produkty, którymi bezpiecznie mogę oczyścić całą twarz.
ZIAJA, Liście manuka, Tonik zwężający pory, 200ml - podobnie jak żel do mycia twarzy, ten produkt również jakoś specjalnie mnie nie zachwycił. Jest zupełnie zwyczajny, nie odczułam żadnego działania antybakteryjnego.
EVELINE, Argan oil, drobnoziarnisty peeeling do twarzy 3w1, 60ml - całkiem w porządku peeling, dobrze złuszczał, nie zrobił mi nic złego.
OLAY, Instant hydration eye-cream, 15ml - zaskoczył mnie ten krem, był naprawdę dobry i wydajny. W sam raz na lato ze względu na lekką konsystencję, dobrze nadawał się pod makijaż, nie uczulił no i na długo nawilżał.
APIS, Bogactwo miodu, Krem nawilżający z miodem i kozim mlekiem, 110ml - ten krem kupiłam już po raz któryś z kolei. Bardzo go lubię - szybko się wchłania, pielęgnuje skórę i ma dobry skład. W dodatku zapach całej tej serii jest świetny. Więcej o kremie napisałam TUTAJ.
DAX, Perfecta, SlimFit serum antycellulitowe, 200ml - to nie serum, tylko zwyczajny balsam moim zdaniem. Podobał mi się efekt chłodzący - lubię używać takich kosmetyków latem, jednak ze względu na to że w składzie często w takich przypadkach jest olejek miętowy lub mentol, przez chwilę po posmarowaniu ciała łzawią mi oczy, bo ten zapach się unosi. Dlatego też nie sięgnę po niego ponownie.
YVES ROCHER, Jardins du monde, Sweet almond, 50ml - lubię te kulki z YR :) Ta migdałowa ma bardzo ładny zapach, spójny z żelem pod prysznic z tej samej serii. Jeśli chodzi o działanie to jest ok, jednak w moim przypadku i tak raz w tygodniu muszę używać blokera.
Intensywnie regenerujące maseczki do włosów L'BIOTICA, Biovax Glamour Diamond, 125ml (pełna recenzja TUTAJ) oraz Caviar (recenzja TUTAJ) - jak możecie przeczytać w recenzjach niezmiernie przypadła mi do gustu cała seria tych masek, jestem zachwycona działaniem i szczerze je polecam :)
JOANNA, Naturia, Olejek do kąpieli i pod prysznic wanilia i śmietanka, 200ml - to nie było pierwsze moje opakowanie tego olejku i pewnie nie będzie ostatnie. Uwielbiam ten zapach i mogę nawet przymknąć oko na trochę słabą wydajność.
ISANA, Freches Fruchtchen, 300ml oraz ISANA, Duschgel mit Kirsch-Extrakt, 300ml - oba te żele w zasadzie wywarły na mnie podobne wrażenie - ładnie pachną, są wydajne, spełniają swoje zadanie. Oba to limitowanki, więc raczej już nie będę miała szans ich kupić.
YVES ROCHER, Yellow Peach, 50ml - bardzo lubię żele z YR i tym razem nie robię wyjątku - piękny zapach, fajne działanie.
---
I oto koniec denka - oby wrześniowe też dobrze poszło :)
Znacie te produkty?