Rybki na GALowo
Niektóre z Was już wiedzą, co to takiego... Z tymi rybkami spotkałam się na kilku blogach i to, co o nich przeczytałam zachęciło mnie na tyle skutecznie, że również je nabyłam. Jednak nawet jeśli powyższe zdjęcie nic Ci nie mówi, zapraszam do przeczytania mojej recenzji tego specyficznego kosmetycznego wynalazku :)
GAL, Kosmetyki w kapsułkach
Serum pod oczy
Od jakiegoś czasu zauważam coraz więcej tego typu produktów, gdzie olejek lub serum do twarzy jest umieszczone przez producenta w osobnych, jednorazowych kapsułkach. Lubię taką formę aplikacji, jest dosyć wygodna i bezproblemowa. Pierwszy raz jednak spotkałam się z tego typu kosmetykiem przeznaczonym stricte pod oczy, byłam więc bardzo ciekawa jego działania.
W opakowaniu, które kosztuje niecałe 14 zł, znajdziemy aż 48 kapsułek, co jest całkiem opłacalne, ponieważ jednorazowo nie sposób zastosować więcej niż jedną, więc taka paczka starczy nam na 48 dni. Kapsułki są proste w obsłudze, bezproblemowo da się ukręcić rybce "ogonek" i dostać do preparatu. W pojedynczej kapsułce znajduje się tej substancji bardzo dużo - o wiele więcej, niż potrzebujemy na pokrycie okolic oczu.
Zaczęłam używać kapsułek regularnie, stosując je zgodnie z zaleceniami producenta. Niestety, dosyć szybko odkryłam, że ten olejek powoduje u mnie łzawienie oczu - nie jakieś duże, ale jednak to przeszkadza. Być może przez nakładanie blisko oczu jakoś migrował do wnętrza powieki albo też w kontakcie z ciepłem skóry uwalniały się z niego jakieś substancje lotne, które podrażniają. Fakt faktem, że pod oczy nie mogłam tego kosmetyku stosować. Żal mi jednak było go wyrzucać, zwłaszcza że już po paru dniach zaobserwowałam fajne efekty na skórze, postanowiłam więc stosować te kapsułki na całą twarz, omijając oczy. Ten sposób aplikacji okazał się strzałem w dziesiątkę.
Kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza po skórze. Z wchłanianiem jest gorzej - zajmuje to dłuższy czas, więc raczej nie do stosowania zaraz przed wyjściem lub przed nałożeniem makijażu. Serum stosowałam pod używany przeze mnie krem. Skóra twarzy stała się bardziej elastyczna i o wiele lepiej nawilżona. Podobał mi się ten efekt, wiedziałam że dzięki temu dostarczam skórze wystarczającej ilości substancji odżywczych, co jest bardzo ważne zwłaszcza zimą. Poza łzawieniem (które ustąpiło, gdy przestałam stosować kapsułki w okolice oczu) preparat nie powodował żadnych podrażnień, zapychania ani innych niemiłych niespodzianek.
Mimo, że nie mogłam stosować tego kosmetyku zgodnie z przeznaczeniem i tak jestem z niego bardzo zadowolona. Z chęcią sięgnę po inne kosmetyki w kapsułkach tej marki.
A Wy znacie tego typu produkty? Możecie coś polecić?
Ja wolę olejki w buteleczkach z pipeta. I stosuje na noc wtedy wchłanianie mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńNie używałam do tej pory takich kapsułek. Dobrze,że mogłaś je wykorzystać na twarz:)
OdpowiedzUsuńZawsze się staram znaleźć jakieś zastosowanie, nie lubię gdy coś się marnuje :) zwłaszcza, że te kapsulki okazały się naprawdę dobre.
UsuńCiekawy produkt i niedrogi, zachęcasz, ojj zachęcasz:)
OdpowiedzUsuńNo to na co czekacie? ;))
Usuńkolejne pozytywy czytam o rybkach, muszę je w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńTeż się w sumie długo zbierałam aż kupiłam, ale nie żałuję.
UsuńChyba będę musiała wypróbować jak wykończę zapasy :)
OdpowiedzUsuńCena jak najbardziej na plus :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam styczności z takimi "rybkami" ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze:) ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńOjj olejki... nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMiałam podobne olejki z tym, że innej firmy ;) działanie miały takie sobie ;p
OdpowiedzUsuńfajne rybki:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz je widzę fajne :)
OdpowiedzUsuńlubię bardzo :-) gdzie kupujesz? internety mnie interesują ;-)
OdpowiedzUsuńKupiłam tu: http://zywokost.100sklepow.pl/
Usuń(sklep wybrany głównie dlatego, że był tam tonik pichtowy, którego od jakiegoś czasu nie mogę dorwać stacjonarnie).
Ceny mają chyba całkiem ok :)
Widywałam rybki również w aptekach stacjonarnych, ale chyba nie w każdej.
Wolę olejki z pipetką, albo naturalne olejki ze stron, gdzie można kupować sobie półprodukty do własnej produkcji kosmetyków. :) Dlatego niestety nie mogę Ci nic polecić...
OdpowiedzUsuńTeż najczęściej używam takich, o których piszesz. Ale rybki to wygodna odmiana :)
UsuńTakich rybek jeszcze nie miałam :) Szkoda, że pod oczy się nie sprawdziły, ale mimo to znalazłaś dla nich zastosowanie :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo o tych rybkach :)
OdpowiedzUsuńHahah akurat dziś napisałam o GALowych kapsułkach keratynowych :) Uwielbiam też śmierdziuszki A+E
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o A+E to najwięcej dobrego o nich słyszałam, a jeszcze nie miałam okazji kupić.
Usuńcóz musze kupic te i pozostałe tak kusicie ............
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że w takiej formie nie używałam jeszcze kosmetyków, ale czuję się poważnie skuszona ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę coś takiego pod oczy, i chyba mam ochotę wypróować
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich rybek. Pod oczy nakładam masło shea :)
OdpowiedzUsuńMiałam to serum i bardzo fajnie się u mnie spisywało :) Na szczęście u mnie nie wywoływało łzawienia :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nich nie słyszałam, kuszą mnie :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńbardzo lubię te rybki:)
OdpowiedzUsuńJa też! Te oraz inne :)
Usuń