Zakupy styczniowe + beGlossy

Dzisiaj przedstawiam moje styczniowe zakupy. Nie było tego dużo, więc myślę, że opanowałam szaleństwa - przynajmniej na jakiś czas. Udało mi się natomiast zdobyć kilka ciekawostek w bardzo korzystnych cenach.


Pudełko beGlossy "Letnie orzeźwienie" (sierpień 2014)

Dorwałam ten box w wyprzedaży, kosztował mnie łącznie z przesyłką 29zł - przyznacie, że to korzystny zakup? Zwłaszcza, że jego zawartość niezmiernie przypadła mi do gustu. W pudełku znalazłam:

DAX, Cashmere illuminator, Rozświetlający krem liftingujący - miniprodukt, ilość wystarczająca na porządne przetestowanie

IWOSTIN Sensitia, Hypoalergiczny żel do mycia  - nie jest to pełnowymiarowy produkt, ale całkiem spory i starczy na trochę :)

NAILS INC - matowy top coat, zawsze chciałam taki wypróbować. Jest to produkt pełnowymiarowy o wartości 56zł.

SO SUSAN COSMETICS, paletka korektorów - tego kosmetyku najbardziej byłam ciekawa, jako że korektorów używam przy każdym makijażu. Produkt pełnowymiarowy o wartości (!) 86zł.

OLAY, Krem pod oczy anti-wrinkle - pełnowymiarowy, o pojemności 15ml i wartości ok 30zł krem pod oczy przeznaczony dla mojej grupy wiekowej. Miałam kremy na dzień i na noc tej firmy, chętnie sprawdzę też pod oczy.

JOANNA, Balsam do suchych miejsc 3w1 - pełnowymiarowy, ślicznie pachnie i wygląda. Od razu wpadł w ręce mojej drugiej połówki i już go nie odzyskam ;)

ORGANIQUE, Mydło glicerynowe pomarańcza z chilli - sprawca przepięknego i intensywnego aromatu przy otwieraniu pudełka. Pachnie nieziemsko!

YU-BE, Moisturizing Skin Cream - miniprodukt, kosmetyk azjatycki. Chętnie wypróbuję, choć ilość jest dosyć mikroskopijna. Ale czytałam niezłe recenzje tego kremu.


Dwa kosmetyki z Pepco, marki Make Up Academy, a każdy na wyprzedaży kosztował mnie całe 2,99zł :) Czarny tusz oraz cień w grubej kredce. Na razie wypróbowałam tylko cień i z zaskoczeniem stwierdzam, że bardzo łatwo i błyskawicznie można nim wykonać makijaż. Nie wiem tylko jak z trwałością, ponieważ tego jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.


Wyprzedaż w Superpharm - Lip Smacker o smaku Fanty za 1,99zł oraz Krem-żel do mycia twarzy z AA Help, który był na wyprzedaży za 13zł, ale z kartą LifeStyle zapłaciłam za niego niecałe 7zł :)


Na koniec moje zamówienie z Avonu - perfumy męskie, które bardzo mi się spodobały :)

Co sądzicie o tych nowościach? A może któreś z tych kosmetyków już testowałyście?

Popularne posty z tego bloga