Dużo masła shea i ciekawy zapach - Delia, Body butter anti-cellulite with L-carnitine and caffeine
Tak się złożyło, że kilka ostatnich recenzowanych przeze mnie tutaj kosmetyków okazało się w mniejszym lub większym stopniu bublami. Czas przerwać tę złą passę! Bohater dzisiejszej recenzji dla odmiany całkiem przypadł mi do gustu :)
DELIA, Dermo System Line
Antycellulitowe masło do ciała
Antycellulitowe masło do ciała
z L-karnityną i kofeiną
Opis producenta:
Specjalna formuła masła do ciała z linii
Delia Dermo System Line została stworzona, aby objąć specjalną ochroną
skórę ze `skórką pomarańczową`. Aktywne komponenty zawarte w maśle:
L-karnityna i kofeina stymulują redukcję komórek tłuszczowych poprzez
zwiększanie metabolizmu i redukcję aktywności wolnych rodników.
Naturalny kompleks SWS oparty na aktywnych komponentach takich jak:
naturalne woski, masło shea i olej sojowy perfekcyjnie nawilżają i
pozostawiają skórę miłą w dotyku.
DELIA Dermo System, Body butter anti-cellulite - Skład INCI. |
Moje wrażenia:
Pierwszym, na co zwróciłam uwagę w tym kosmetyku to jego skład. Oczywiście, nie jest naturalny, jest tutaj trochę chemii, parabeny i tak dalej. Jednak w przeciwieństwie do większości drogeryjnych, zwyczajnych produktów, tutaj już na drugim miejscu w składzie (czyli w bardzo dużej ilości) mamy masło shea. Jest to substancja, którą moja skóra wręcz kocha. Jej duża ilość jest faktycznie odczuwalna w działaniu tego masła.
Kosmetyk umieszczony jest w typowym dla tego typu produktów opakowaniu wykonanym z plastiku. Plusem jest to, że w środku znajduje się folia zabezpieczająca.
Masło ma dosyć miękką konsystencję, średnio tłustą. Kolor jak widać typowy dla masła, ale tego spożywczego ;) Bardzo spodobał mi się zapach tego produktu, jest subtelny ale długo wyczuwalny. Problem w tym, że kompletnie nie umiem go do niczego porównać, choć bardzo mi coś przypomina... Niestety, nie udało mi się dociec co to takiego. Tak czy inaczej - zapach na plus!
Kosmetyk wchłania się raczej szybko jak na masło, jednak trochę dłużej niż typowy balsam. Nie oczekiwałam zlikwidowania cellulitu, nie wierzę w takie rzeczy, jednak zawarte tu masło shea zadziałało zbawiennie na moją skórę. Stała się trochę jędrniejsza, wygładzona a przede wszystkim nieźle nawilżona i miła w dotyku.
Masło już niestety zdenkowałam, a z tego co zdążyłam się zorientować dosyć kiepsko jest z jego dostępnością. Jednak gdy tylko będę miała okazję kupię następne opakowanie - na tle wszystkich tych drogeryjnych maseł jest to naprawdę przyjemny kosmetyk.
Znacie to masełko? Co sądzicie o kosmetykach Delia?