Mityczny MYTHOS
Markę Mythos długo oglądałam na blogach, aż wreszcie się doczekałam - trafił do mnie oliwkowy żel pod prysznic i mogłam przekonać się, czy powszechny zachwyt nad tymi kosmetykami jest uzasadniony. Zdążyłam zdenkować ten produkt a jeszcze nie doczekał się mojej recenzji, czym prędzej więc naprawiam ten błąd. Zapraszam!
MYTHOS, Shower gel olive+laurel, vitamin E
Oliwkowy żel pod prysznic
Opis producenta:
Produkt wolny od parabenów, silikonów i GMO EDTA, BHT, barwników syntetycznych. Zapewnia uczucie miękkiej i gładkiej skóry. Naturalnie nawadnia i
intensywnie pielęgnuje. Delikatna konsystencja sprawi, że Twoja skóra
stanie się jedwabiście delikatna, a świeży zapach liścia laurowego
pobudzi Twoje zmysły. Idealny do codziennej pielęgnacji. Regularnie
stosowany chroni skórę przed wysuszaniem i utratą naturalnego pH.
MYTHOS, Oliwkowy żel pod prysznic - Składniki INCI |
Żel umieszczono w poręcznej buteleczce z klikiem. Podoba mi się szata graficzna - czysta, minimalistyczna wręcz a przy tym bardzo estetyczna. Od razu kojarzy się z produktem naturalnym o dobrym, bezpiecznym składzie.
Właśnie - skład. Cieszę się, że producent nie dodał do tego żelu parabenów, silikonów, barwników i tak dalej... ale niestety dodał SLS, którego wiele z nas unika. Na co dzień nie mam nic przeciwko obecności tego składnika w produktach, które mają kontakt z naszą skórą stosunkowo krótko (np. właśnie żele pod prysznic), jednak szczerze mówiąc nie spodziewałam się go akurat w tym przypadku. Zwłaszcza, że ten kosmetyk nie należy do najtańszych - 29zł za 200ml to cena, za którą możemy z łatwością znaleźć produkt bez tak silnego detergentu w składzie.
Żel delikatnie ale przyjemnie pachnie. Jest to zapach bardzo neutralny, mogący moim zdaniem przypaść do gustu zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Lubię tego typu aromaty, choć wolałabym, by był intensywniejszy i trwalszy. Konsystencja jest typowa dla żeli - wygodna w użyciu, niezbyt wodnista, więc sprzyja większej wydajności. Dobrze się pieni, co akurat nie jest dziwne, ze względu na wspomniany SLS.
Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza jej ale też i nie wpływa na nawilżenie, a mimo wszystko oczekiwałam nawilżającego efektu ze względu na te oliwki. Jest wydajny, dobrze nadaje się na wyjazdy (niewielkie i szczelne opakowanie). Nie jest to zły produkt, spełnił w całości swoje zadanie, jednak nie sprawił, że mam ochotę do niego wracać.
Z tym żelem już się pożegnałam, ale nie zmieniło to faktu, że wciąż mam ochotę wypróbować inne produkty Mythos. Wiele dobrego słyszałam o odżywkach do włosów oraz masłach do ciała. Miałyście okazję używać kosmetyków tej marki?