Małe zakupy kosmetyczne

Parę nowości kosmetycznych, które się u mnie pojawiły... Nie była to jedna wyprawa zakupowa tylko kilka różnych, mniejszych :) 




Podczas wizyty w Yves Rocher wzięłam żel migdałowy Jardins du Monde, który od dawna chciałam kupić. Oprócz tego dorwałam jeszcze ostatki kolekcji świątecznej, czyli czekoladowo-malinowy żel do mycia rąk Collection Cacao. Świąteczna limitowanka w tym roku w YR była wyjątkowo udana, szkoda że tych produktów nie ma w regularnej sprzedaży. Szampon Brillance dostałam gratis do zakupów.


Powyższe zdjęcie to zdobycze z Rossmanna i Natury. Bardzo lubię cienie matowe MySecret, mają wyjątkowo dobrą pigmentację i chyba nie spotkałam jeszcze tak dobrych matowych cieni w tej cenie. Tym razem kupiłam biały a zamierzam nabyć również inne kolory. 

Kupiłam też podkład Kobo, którym jestem niesamowicie zachwycona. Jest to bowiem pierwszy podkład dostępny normalnie w drogerii, który nie jest dla mnie za ciemny. Kolor jest dopasowany idealnie, stapia się z kolorytem cery. Całe życie zmagam się z wiecznie zbyt ciemnymi podkładami, więc tym razem jest to dla mnie nielada odkrycie :)

Ostatni kosmetyk to Kajal Wibo. Bardzo mnie zaintrygował, jest niezwykle miękki i da się nim bezproblemowo narysować intensywnie czarną kreskę. Niestety, mam głęboko osadzone oczy i błyskawicznie taka kreska odbija mi się na powiece.  Kajal był z wyprzedaży i kosztował jakieś 3 zł, więc mimo wszystko nie żałuję.


 Krem pod oczy Ziaja Sopot kupiłam w Rossmanie jako "Cena na dowidzenia". Jeszcze go nie testowałam, podobnie jak lawendowego kremu do masażu Cyclax. Za to zdążyłam już zdenkować peeling do ciała tej samej marki, który okazał się przyjemnym kosmetykiem, ale bez szczególnej rewelacji. Bardzo delikatnie pachniał, a ja preferuję peelingi o intensywnym aromacie. Fajnie natomiast nawilżał skórę.


Inna wizyta w Yves Rocher, tym razem kupiłam dezodorant w kulce, a płyn dwufazowy Pur Bleuet dostałam jako gratis. 

Tonik to kosmetyk, którego używam często i regularnie. Ubolewam nad faktem, że nie znam miejsca gdzie mogłabym stacjonarnie kupować hydrolaty - ciągłe zamawianie wysyłkowe jest męczące. Kupiłam tonik różany Byphasse o bardzo dużej pojemności, a mianowicie 500ml :) Mam nadzieję, że na trochę mi starczy. 

Na koniec - Ziaja Bloker to produkt, którym zastąpiłam dotychczas używany Antidral. Bloker jest od niego zdecydowanie łagodniejszy (a przynajmniej mogę to stwierdzić po braku podrażnień skóry pod pachami), a jest równie skuteczny jak do tej pory. Sprawdzę, jak będzie latem.

Schwarzkopf Schauma Lekkość i pielęgnacja to spray do włosów, który kupiłam w zasadzie trochę przypadkiem - był jako "Cena na do widzenia" w Rossmannie a ja zawsze zwracam uwagę na kosmetyki, które obiecują nabłyszczenie włosów. Ten nawet działa, choć efekt nie jest spektakularny, i przy tym nie obciąża włosów.

MySecrett Matt eyeshadow - tego koloru cienia używam jako korektora pod oczy, to stałe wyposażenie mojej makijażowej kosmetyczki :) Sprawdza się dobre, jest trwały i ma mocną pigmentację.

I to tyle już z zakupów. Staram się ograniczać i kupować tylko to, co potrzebne... nie zawsze się udaje, ale chyba póki co nie przeginam za bardzo ;-) Teraz czekam jeszcze na kwietniowego Shinyboxa. Zamówiła ktoraś z Was?

Komentarze

  1. Sporo ciekawych kosmetyków nabyłaś :)

    Zaciekawiłaś mnie tym podkładem KOBO ... muszę się za nimrozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. blokera też niedawno kupiłam, już drugie opakowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne zakupy. Niech Ci dobrze służą kochana. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Warto zajrzeć, aczkolwiek trzeba się liczyć z tym że na pewno coś nas skusi ;)

      Usuń
  5. bardzo fajne zakupy i nie takie małe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo fajnych kosmetyków. Tez skusiłam się na zakupy w YR :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz są ciekawe promocje w sklepie internetowym YR ;) Myślę, że na coś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam Ziaja Bloker i kompletnie mi nie podpasował,strasznie "skeił mi pachy :( Zaciekawiłąs mnie tym podkładem Kobo,muszę się rozejrzeć czy u mnie są one dostępne stacjonarnie,

    OdpowiedzUsuń
  9. nie testowałam jeszcze nic z yves rocher... jakoś nie mam dostępu do tych kosmetyków.
    A bloker miałam ale mnie strasznie piekła i swędziała skóra po nim.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne zakupy, też udało mi się kupić na wyprzedaży ten kajal wibo:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten kajal od Wibo tak mnie męczy, żeby go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trochę rozczarował tym odbijaniem się na powiece, choć jeśli chodzi o łatwość rysowania kreski jest genialny.

      Usuń
  12. Muzę wypróbować ten Ziaji Bloker.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile kosztuje krem pod oczy z Ziaji? Właśnie poluje na jakieś produkty pod oczy :)

    http://hairstyles-cosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam go jak był w promocji "cena na do widzenia" i wtedy kosztował astronomiczne 5 zł;)
      Ale myślę że również w regularnej cenie nie jest drogi, kosmetyki Ziai zwykle nie zabijają cenami.

      Usuń
  14. Ciekawe te Twoje zakupy :)
    Ja bardzo lubię żele z YR właśnie z tej serii, nawet dziś o jednym pisałam u siebie na blogu, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tez ostatnio zaszłam do YR i żel kawowy nabyłam:) z tej samej serii.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawowy miałam i mam jeszcze jedną sztukę w zapasach - świetny jest :)

      Usuń
  16. Antidral faktycznie jest bardzo mocny i czasami podrażnia skórę, a bloker ziaji jest delikatny i skuteczny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. YR ostatnio bardzo polubiłam za żele ;) są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  18. zacuekawił mnie ten Kajal Wibo musze sie mu przyjrzeć w drogerii :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Najbardziej mnie zachwycił żel migdałowy Jardins du Monde, domyślam się tego zapachu <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie używam tego blokera z Ziaji, ale nie jestem zadowolona. Dostałam od niego jakiegoś uczulenia:/

    OdpowiedzUsuń
  21. Też mam ten krem pod oczy z Ziaji, ale leży i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kajal za 3 zł ?! Też go chce ! A mam taki sam problem jak Ty z oczami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie polecam tego kajala z Wibo, strasznie się odbija :(

      Usuń
  23. Mam jeden kajal w swojej kolekcji, jednak nie przepadam za nim. A może inaczej - nie umiem się nim malować ^^

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne zakupy! Też muszę sobie kupić ten podkład z Kobo, ale mi będzie służył jako korektor, bo ma niezłe krycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pod niego już nie trzeba żadnych korektorów, tak dobrze kryje.

      Usuń
  25. Ale się obkupiłaś,:) To teraz zapraszam do mnie po zakup jakiejś kosmetyczki albo szkatułki :D:D:D
    Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam nigdy styczności z Kobo... ale z pewnością nie wytrzymam i coś zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jakie swietne zakup0ki ..kobo i my secret musze miec :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzięki Waszym komentarzom blogowanie sprawia mi wiele radości :)

Dziękuję za każdą opinię - Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Zawsze też odwiedzam i czytam blogi swoich komentatorów.

Popularne posty z tego bloga

Testowanie produktów za darmo w internecie - co i jak?