DENKO - Październik 2015
W przeciwieństwie do ostatnich denek, dziś nie mam się czym chwalić... Październik był wyjątkowo słaby pod względem zużyć, ale za to wszystkie produkty z dzisiejszego denka to kosmetyki udane, do których bardzo chętnie wrócę.
KNEIPP, Balsam do ciała, Trawa cytrynowa i oliwka, 200ml - fantastyczny balsam, który totalnie mnie oczarował. Jego dwa największe plusy to wspaniały skład oraz niesamowity zapach (cała seria z trawą cytrynową tak pachnie), który bardzo długo utrzymuje się na skórze. Z pewnością sięgnę po ten balsam jeszcze nie raz :)
DR VAN DER HOOG, Big fun bubblegum moisturizing mask - o tej maseczce pisałam niedawno TUTAJ. Jeśli będę mieć okazję kupię ją ponownie :)
BALEA, Tropical Sunshine, 300ml - żel do kąpieli z tegorocznej, letniej limitki. Wszystkie zapachy tego lata były świetne - owocowe i wakacyjne. Żel dobrze się pienił, nie wysuszał, pozostawiał piękny zapach. Szkoda, że już nie są dostępne w sprzedaży.
Egzotyczny peeling do ciała DIY - fantastyczny kosmetyk wykonany przez Nie-bieską :) z bloga Cosmeticosmos. Peeling nieźle złuszczał skórę, miał fajny, egzotyczny zapach a przede wszystkim stworzony był z samych dobrych składników. Uwielbiam takie zrobione w domu kosmetyki, używanie ich to zawsze sama przyjemność :)
A Wam jak poszło denkowanie w październiku? :)