Mój pierwszy raz, czyli... spotkanie!

Nigdy wcześniej nie byłam na spotkaniu blogerskim. To, o którym dziś napiszę było wyjątkowe, ponieważ z dziewczynami znałyśmy się wcześniej wirtualnie z portalu Bangla i klubu Kejt. Rozmawiałyśmy sporo przez internet, ale dopiero teraz pierwszy raz miałam okazję stanąć z nimi oko w oko. 



Jak widać na powyższym zdjęciu, nasza gromadka była całkiem spora :) Na spotkaniu pojawiły się: 

1. Karina - Organizatorka - http://makiazas23.blogspot.com/ 
14. Sylwia
15. No i ja ;-)

Spotkanie - dzięki naszej wyjątkowej Organizatorce - było nieco inne niż te "typowe" blogerskie, ponieważ trwało dwa dni (z noclegiem). No i tutaj właśnie miał miejsce jedyny niemiły akcent tego weekendu - miałyśmy nocować w hostelu o nazwie Chmielna5, wszystko było od dłuższego czasu umówione i dogadane. Niestety, w dniu spotkania okazało się, że w pani w hostelu pomyliła sobie weekendy i źle zapisała... Wyobrażacie sobie? Dziewczyny zjechały się z całej Polski a tu nagle zostają bez dachu nad głową. Właściciel nie poczuwał się do żadnej rekompensaty, i jedyne co usłyszałyśmy, to że mamy rezerwację na za tydzień.... Ręce opadają! 


Na szczęście Karina błyskawicznie interweniowała i znalazła nam nocleg w Camera Hostel. To fajne miejsce i mogę je polecić, jeśli szukacie noclegu w Wawie :)


Po szczęśliwym zabookowaniu się w pokojach i lekkim ogarnięciu po podróży, miała miejsce tradycyjna wymianka kosmetyczna :) Upolowałam kilka fajnych drobiazgów.


Po wymiance kosmetycznej chwila na rozdanie autografów ;-) Każda z nas przygotowała własnoręcznie zrobioną kartkę, zebraliśmy podpisy wszystkich dziewczyn na każdej z nich by później każda uczestniczka spotkania miała pamiątkę.


Następnie ruszyłyśmy do uroczego miejsca o nazwie Petit Apetit, by przy dobrym jedzonku i piciu kontynuować pogaduchy ;) 
Petit apetit to miejsce o przyjemnym klimacie i stonowanym wystroju. Idealne, by wybrać się tam z przyjaciółką na kawę, ciacho i w spokoju pogadać. Z resztą, lokal ma do zaoferowania dużo więcej - można tutaj zamówić różne dania obiadowe (u nas królowały naleśniki wszelkich smaków ;), desery, a także wypiekane na miejscu bagietki i bułeczki. Jeżeli będziecie gdzieś przy Nowym Świecie warto tam zajrzeć chociaż na chwilę.


W oczekiwaniu na zamówione przez nas dania, na stole pojawiły się pyszne oliwki i świeże pieczywko. Dla mnie - niestety - bo pochłonęłam tego jedzenia stanowczo zbyt wiele, ale nie mogłam się powstrzymać, było pyszne. A dziewczyny przynajmniej mogły się pośmiać z żarłoka, hehe ;))


Oprócz chlebka na stole czekały na nas również torebki z interesującą zawartością, ale o tym będzie w osobnej notce ;) 


Zdjęciową dokumentację spotkania zawdzięczamy fotografowi - Michałowi Kalicie. A nasze identyfikatory zrobiła Przypina :)


Niektórzy oprócz słodkości gustowali również w trunkach... 


A rozmowom nie było końca :)


Nastąpiło rozdanie wspomnianych przeze mnie wcześniej kartek :) 


Po jakimś czasie (który minął zdecydowanie zbyt szybko) zostaliśmy wyposażone przez obsługę Petit Apetit w ciepłe bagietki (miały być na rano... ale niestety, nie dotrwały ;)) i w nieco uszczuplonym składzie udałyśmy się do kolejnego lokalu.


Klub nazywał się The Fame. Można było tutaj trochę podrinkować ;)


Po wyjściu z klubu nasz wieczór jeszcze się nie skończył... dzięki męskiej części naszej grupy czekało nas prawdziwe afterparty...


...a w zasadzie to piknik :D Przy pysznym, gruzińskim winie.


Słowa nie opiszą tego, co tam się działo, powiem tylko że był to jeden z najsympatyczniejszych wieczorów, jakie ostatnio spędziłam :) Niesamowite było to, że większość z nas nigdy wcześniej się nie spotkała, a mimo to czułam jakbym znała wszystkich od zawsze i świetnie mi się rozmawiało z każdą z osób. Czas zleciał zdecydowanie zbyt szybko...


Nie wiem, jak można zatęsknić za kimś, kogo się widziało dosłownie przez chwilę, ale po powrocie z tego spotkania właśnie tak się czułam - strasznie brakowało mi rozmów, tego towarzystwa i tego klimatu. Kejterki to niesamowita ekipa! Nie mogę się doczekać kolejnego naszego spotkania :)

Popularne posty z tego bloga