Bye Bra - niewidzialny biustonosz
Jakiś czas temu na jednym z zaprzyjaźnionych blogów zobaczyłam wynalazek zwany Bye Bra. Produkt wydał mi się bardzo ciekawy, ale jednocześnie odrobinę powątpiewałam w jego działanie. Nie byłam pewna, czy obietnice producenta choć w części pokryją się z prawdą. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy nadarzyła się okazja by przetestować ten produkt.
Parę słów od producenta...
Plastry ByeBra sprawiają, że piersi - niezależnie od ich naturalnej kondycji - wyglądają kształtnie i jędrnie. Liftery ByeBra zalecane są szczególnie kobietom, które z racji planowanej kreacji chcą poprawić wizualnie kształt biustu. Specjalna technologia materiału sprawia, że skutecznie zastępują one biustonosz, dając efekt uniesionych piersi. Naklejki ByeBra stanowią doskonały duet z sukienkami odsłaniającymi plecy lub przylegającymi do ciała koszulkami. Świetnie prezentują się także pod strojem kąpielowym.
Taśma ByeBra jest utworzona z trzech cienkich warstw folii. Jej optymalna konstrukcja pozwala na natychmiastowe użycie. Wystarczy kilka sekund, aby podnieść biust do góry lub zniwelować naturalną asymetrię piersi. Użycie plastrów ByeBra gwarantuje rezultat zbliżony do efektu otrzymywanego po operacji plastycznej, jednak w tym przypadku odbywa się to bez ingerencji skalpela. ByeBra to szybki, wizualny efekt, bez kosztownej operacji i bolesnych blizn.
Jak używać ByeBra?
Moje wrażenia z użytkowania...
ByeBra dostępne jest w dwóch rozmiarach: dla miseczek A-C, oraz dla D. Dla siebie wybrałam tę pierwszą opcję i otrzymałam opakowanie, w którym znajdowały się 4 pary plastrów ByeBra i 8 nakładek na sutki. Plastry wyglądają tak:
Wbrew temu, co może się wydawać, naklejenie ich na skórę tak, by osiągnąć pożądany efekt nie jest wcale trudne, jeżeli postępujemy zgodnie z instrukcją. Należy tylko zwrócić uwagę, by obie piersi unieść do takiego samego poziomu - w przeciwnym przypadku możemy wyglądać co najmniej dziwnie ;)
Oprócz plastrów unoszących w opakowaniu znalazły się również nakładki na sutki. Wyglądają one tak:
Oprócz plastrów unoszących w opakowaniu znalazły się również nakładki na sutki. Wyglądają one tak:
Uważam, że to bardzo dobrze, iż zostały dołączone do takiego produktu - przydają się.
Zarówno nakładki jak i plastry nie powodują podrażnień ani żadnych nieprzyjemnych efektów na skórze. Materiał, z którego są wykonane jest neutralny i nie pozostawia żadnych śladów. Nie powodują otarć ani zaczerwienień skóry.
ByeBra nie sprawia problemów w użytkowaniu, ale początkowo miałam wątpliwości, czy taki gadżet okaże się w ogóle skuteczny i czy będzie dało się tak wyjść "do ludzi" ;) W domu, przed lustrem efekt jest bardzo ładny, ale co będzie gdy plastry ponosimy przez cały dzień?
Zaryzykowałam i przeprowadziłam test. Okazało się, że po całym dniu używania plastrów są one wciąż na swoim miejscu a wszystko wygląda tak, jak miało wyglądać :) Piersi są wymodelowane, uniesione, sprawiają wrażenie jędrniejszych a już na pewno wyglądają dużo lepiej.
Używając ByeBra można zapomnieć o stanikach, puszapach i innych wynalazkach. Są wygodne w użyciu i dość łatwo się nauczyć prawidłowego ich przyklejania. Wydają mi się idealnym rozwiązaniem, gdy mamy jakieś większe wyjście i planujemy założyć sukienkę bez pleców lub jakikolwiek inny strój, w którym ramiączka od stanika nie powinny być widoczne.
Zarówno nakładki jak i plastry nie powodują podrażnień ani żadnych nieprzyjemnych efektów na skórze. Materiał, z którego są wykonane jest neutralny i nie pozostawia żadnych śladów. Nie powodują otarć ani zaczerwienień skóry.
ByeBra nie sprawia problemów w użytkowaniu, ale początkowo miałam wątpliwości, czy taki gadżet okaże się w ogóle skuteczny i czy będzie dało się tak wyjść "do ludzi" ;) W domu, przed lustrem efekt jest bardzo ładny, ale co będzie gdy plastry ponosimy przez cały dzień?
Zaryzykowałam i przeprowadziłam test. Okazało się, że po całym dniu używania plastrów są one wciąż na swoim miejscu a wszystko wygląda tak, jak miało wyglądać :) Piersi są wymodelowane, uniesione, sprawiają wrażenie jędrniejszych a już na pewno wyglądają dużo lepiej.
Używając ByeBra można zapomnieć o stanikach, puszapach i innych wynalazkach. Są wygodne w użyciu i dość łatwo się nauczyć prawidłowego ich przyklejania. Wydają mi się idealnym rozwiązaniem, gdy mamy jakieś większe wyjście i planujemy założyć sukienkę bez pleców lub jakikolwiek inny strój, w którym ramiączka od stanika nie powinny być widoczne.
Podsumowując - z początku trochę powątpiewałam, ale teraz twierdzę, że to naprawdę przydatny gadżet :) Warto mieć pod ręką takie plastry, bo mogą się przydać w różnych sytuacjach. Efekt jest całkowicie zadowalający, trwałość również (oczywiście - na fitness w nich nie pójdę, ale na imprezę już tak). Polecam spróbować! Plastry można kupić w sklepie rklingerie.com.
Uwaga!
Dla czytelniczek mojego bloga właściciel sklepu RKLINGERIE przewidział rabat w wysokości 30%.
Wystarczy przy zamówieniu wpisać kod:
RINCEWIND30
Rabat nie obejmuje kosztów wysyłki i jest ważny do końca listopada.