DENKO - sierpień 2012
No i wreszcie jest - długo przeze mnie zapowiadane denko sierpniowe :) Tak jak mówiłam, jest dosyć duże - i właśnie w tym momencie sobie uświadomilam, że fotografując zapomniałam zrobić "zbiorczego" zdjęcia tych wszystkich opakowań. Żałuję, bo to wyglądałoby bardziej spektakularnie ;) No cóż, teraz już tego nie naprawię - pudełeczka i butelki już dawno w koszach, posegregowane oczywiście, przejdę zatem do opisywania wszystkiego po kolei. Zaczynamy:
DUCRAY Melascreen, Creme solaire SPF 50+, 40ml - mój ukochany filtr, aż dziwię się, że jeszcze nie recenzowałam go na blogu. Kupuję go od dawna i kupię znowu :)
BIODERMA Photoderm Max SPF 50+, 40ml - tego filtra używam jako "zastępcy" Ducraya, gdyż ten bywa trudnodostępny. Photoderm też jest całkiem niezły, tylko trochę bardziej bieli. Kupię ponownie.
ZIAJA, Sopot SPA, Krem ochronny aktywnie nawilżający, 50ml - kupiłam, ponieważ uwielbiam zapach tej serii. Krem okazał się za ciężki, za bardzo też świeciła się po nim twarz jak na krem dzienny. Nie był tragiczny ale to nie to czego szukam - nie kupię już.
FLOS-LEK, Żel na powieki i pod oczy ze świetlikiem i chabrem, 10g - mały drobiazg, ale przydaje się gdy oczy są nadwerężone; fajnie relaksuje i chłodzi, nie jest to dla mnie kosmetyk niezbędny ale zapewne kupię znowu.
LA ROCHE-POSAY, woda termalna, 50g - dawniej wydawała mi się zbędna, teraz nie wyobrażam sobie bez niej lata i upałów. Świetnie chłodzi i orzeźwia. Zwykle dostaję ją jako gratis albo w promocji, ale być może sama kupię.
PROFARM, Tonich Pichtowy ProOil, 200ml - pisałam o nim TUTAJ, oczywiście że kupię :)
BEBEAUTY, Hydro Effect, żel micelarny, 150ml - zaskoczył mnie, całkiem bezproblemowo zmywało sie nim makijaż, nie podrażniał ani nie wysuszał. Można kupić.
ZIAJA, Sopot SPA, płyn micelarny, 200ml - super zapach (dlatego go kupiłam) i brak podrażnień - to chyba jego jedyne zalety. Tak poza tym jest zupełnie nijaki i jeszcze średnio zmywa makijaż. Raczej nie kupię.
DAX, Perfecta, Beauty Mask, maseczka z sokiem aloesowym i kwiatem pomarańczy, 10ml - było jej baaardzo dużo w tej saszetce :) Działa kojąco, nie wiem czy jakoś na długo nawilża ale z pewnością natłuszcza. Trochę za tłusta na tę porę roku ale w zimie może kupię.
EVELINE, Chłodząca maseczka po przedawkowaniu słońca SOS, 6ml - bardzo przyjemnie chłodzi, przynosi ulgę. Raczej kupię.
Rival de Loop - 3 maseczki (oliwkowa, Q10, mleko&miód), 3x8ml - zaczynam podejrzewać, że te maseczki rosmannowskie niczym oprócz zapachu się od siebie nie różnią. Mam jeszcze do przetestowania inne rodzaje, ale podejrzewam, że taki będzie właśnie mój wniosek. Z tych trzech zdecydowanie wyróżnia się miodowa - zapachem właśnie, jest naprawdę odprężający - i tylko ją zamierzam kupić w przyszłości.
EVELINE, Slim Extreme 3D, Serum intensywnie wyszczuplające, 250ml + próbka 7ml - mój ulubiony balsam na lato, świetnie chłodzi. Ujędrnia, wygładza i nawilża - nie zauważyłam, żeby wyszczuplał ale szczerze mówiąc nie wierzę, żeby jakikolwiek kosmetyk mógł wyszczuplić ;) Jedyne, co mi się nie podoba to zapach - taki dziwny mentol, oczy mi łzawią od niego. To już któreś opakowanie z kolei i zamierzam kupić ponownie.
EVELINE, Slim Extreme 3D, Aktywne serum przeciw rozstępom, 250ml - bardzo przyjemny kosmetyk, również ma w składzie mentol (i niestety czuć to w zapachu, też mi się nie podoba) więc fajnie chłodzi ale ma również coś jeszcze, przez co odczucie jest chłodząco-rozgrzewające. Nie zauważyłam redukcji rozstępów, ale dobrze nawilża, ujędrnia. Pewnie kupię.
LA ROCHE-POSAY, Iso-urea, mleczko do ciała, 3x 15ml - często dostajęe te mini opakowania w aptekach jako gratisy. Uwielbiam ten balsam - szybko sie rozprowadza i wchłania, ślicznie pachnie, bardzo dobrze nawilża. Mam ochotę kupić pełnowymiarowe opakowanie, ale raczej poczekam na jakąś promocję :)
JOANNA, Naturia, Peeling myjący z truskawką, 100ml - nie lubię serii Naturia a peelingi są chyba najgorsze, ładny był jedynie zapach, lecz znikał błyskawicznie. Peeling ani zbyt dobrze nie zdziera, ani myje. Nie mam zamiaru więcej kupować.
AILE, Soft, Shower gel, 300ml - to całkowite zaskoczenie, ponieważ kupiłam ten żel za astronomiczną kwotę 2 zł... i okazał się całkiem sympatyczny. Bardzo ładnie pachnie i nie wysusza skóry - a te dwie kwestie są dla mnie najważniejsze przy tego typu kosmetykach. Konsystencję ma dość rzadką, co nie każdemu może pasować. Ja kupię ponownie i wypróbuję też inne z tej serii.
TESORI D'ORIENTE, Białe piżmo, krem do kąpieli, 500ml - nie wysusza, dobrze nawilża, dobrze się pieni i zmywa. Jest w fajnej metalowej butli. Bardzo intensywnie pachnie, co z pewnością spodoba się każdemu, kto lubi perfumy o tym zapachu. Ja nie za bardzo, więc już nie kupię.
TESORI D'ORIENTE, Białe piżmo, krem do kąpieli, 500ml - nie wysusza, dobrze nawilża, dobrze się pieni i zmywa. Jest w fajnej metalowej butli. Bardzo intensywnie pachnie, co z pewnością spodoba się każdemu, kto lubi perfumy o tym zapachu. Ja nie za bardzo, więc już nie kupię.
NATEI, Szampon do włosów suchych i zniszczonych, 500ml - zwyczajny szampon o dość gęstej konsystencji i ładnym zapachu. Mogę kupić.
ZIAJA, Szampon do włosów normalnych (figowy), 500ml - lubię te szampony za ich rzadką konsystencję (a mimo to są wydajne!). Ładny zapach, włosy dobrze się rozczesują. To już moja druga butla i kupię znowu.
EVELINE, Just epil, 3-minutowy krem do depilacji nóg, 125ml - moja recenzja TUTAJ, będę kupować nadal :)
NIVEA, Błyskawicznie nawilżający krem do rąk, 75ml - tragiczny krem, nic nie robił, nawilżał na całe 30 sekund. Nigdy nie kupię.
TESORI D'ORIENTE, Białe piżmo, EDP, 100ml - bardzo intensywne perfumy o zapachu przykuwającym uwagę. Moje otoczenie go lubi, ja za nim nie przepadam więc z pewnością go nie kupię.
GOSH, Feeling Sensual, dezodorant, 150ml - nic nie robi poza tym, że intensywnie pachnie perfumami Gosh. Nie kupię.
ISANA, Deo spray Fresh, 150ml - w ogóle nie działa a zapach ma dość przeciętny. Nie kupię, bo po co.
I oczywiście garść wszelakich próbek, których nie będę tu opisywać. Uff, udało mi się dobrnąć do końca tego denka, a Wam? Chętnie poczytam Waszych opinii o powyższych kosmetykach.