Nowy krem Nivea Q10 Plus

Dziś mam dla Was recenzję kremu, który towarzyszył mi przez ostatni miesiąc - i towarzyszyć będzie nadal, gdyż zostało go jeszcze sporo. Zapraszam! :)



Nivea Q10 Plus
Przeciwzmarszczkowy krem energetyzujący na dzień SPF 15


Nie zawsze mam okazję się wyspać. Różne czynniki mają na to wpływ, niektóre z nich są zupełnie ode mnie niezależne. Z takim trybem życia niezmiernie istotne jest dla mnie, by mieć kosmetyk który pozwoli przynajmniej trochę ukryć fakt zbyt małej ilości snu. Kremowi Q10 Plus się to udaje! Producent zapewnia o jego rozświetlających właściwościach i muszę się z nim zgodzić - twarz po użyciu kremu faktycznie wygląda promienniej i dzieje się to od razu po zastosowaniu. 


Konsystencja jest dość konkretna, z jednej strony lekka, a z drugiej dużo treściwsza niż mają typowe kremy na dzień, mimo tego bardzo dobrze się ją rozprowadza po twarzy. Krem ma kolor lekko brzoskwiniowy i prześlicznie pachnie. Po aplikacji nie znika całkowicie - na twarzy pozostawia coś w rodzaju efektu "poświaty", ale nie jest to tłusty film tylko takie delikatne rozświetlenie. To sprawia, że skóra wygląda zdrowiej, promienniej, jakby była bardziej wypoczęta. 


Krem nadaje się pod makijaż, a przynajmniej w moim przypadku, ponieważ zwykle nie stosuję podkładu a tylko korektor i puder. Gdy chcemy nałożyć na niego większą ilość podkładu może być mały problem z rolowaniem, podkład trzeba aplikować bardzo ostrożnie - albo najlepiej zastosować wtedy inny krem jako bazę.


Nie zauważyłam działania stricte przeciwzmarszczkowego w pełnym tego słowa znaczeniu, być może potrzebuję na to po prostu dłuższego czasu stosowania. Krem jednak powoduje efekt rozświetlenia, o którym już wcześniej wspomniałam - i dzięki temu efektowi wszelkie istniejące zmarszczki są mniej widoczne, twarz wygląda lepiej. Lekko napina skórę, dzięki czemu te najdrobniejsze zmarszczki trochę się "rozprostowują" ;) ale nie jest to trwały efekt, zanika pod koniec dnia. Podoba mi się natomiast poziom nawilżenia - dla mojej mieszanej cery jest odpowiedni.

Żałuję, że ten krem ma tak niski filtr SPF, choć pewnie wielu osobom to przeszkadzać nie będzie. Ja lubię chronić swoją cerę przed słońcem przez cały rok, a faktor 15 latem jest dla mnie zbyt niski. Nadaje się jednak na jesień i zimę, więc w przyszłości będę do tego kremu jeszcze wracać :)


Opakowanie: plastikowy słoiczek o pojemności 50ml, umieszczony w kartoniku
Cena: ok. 39zł
Dostępność: bardzo dobra (m.in. Rossmann)
Czy kupię ponownie: Tak 


Używałyście jakichś kremów do twarzy Nivea poza tym słynnym w granatowej puszce? :)

Popularne posty z tego bloga