Ziołowy sposób na dobry sen
Lubię suplementy diety (zwłaszcza te skuteczne ;), co nie oznacza jednak, że mam ochotę faszerować się chemią bez opamiętania. Właśnie dlatego ucieszyłam się, gdy dostałam do testów produkt całkowicie naturalny, złożony tylko z mieszanki ziół. Stosowałam go przez dłuższy czas i teraz przedstawiam Wam recenzję. A co to takiego?
SEDABON - syrop ziołowy
Opis producenta:
Preparat ziołowy polecany jako uzupełnienie codziennej diety w składniki wspomagające utrzymanie prawidłowego stanu emocjonalnego osobom narażonym na stres i mającym problemy z zasypianiem.
Skład na 100g: Liść Melisy lekarskiej 11g, korzeń Kozłka lekarskiego 6g, kwiat Rumianku pospolitego 2g, szyszki Chmielu zwyczajnego 2g, Miód 10,5g, sacharoza, sorbinian potasu.
Ostrzeżenia: Preparat może nasilać działanie leków uspokajających.
Przeciwwskazania: Uczulenie na składniki preparatu. Stosowanie w ciąży i w laktacji skonsultowac z lekarzem.
Dawkowanie: 2 x dziennie 1 łyżeczka.
Skład na 100g: Liść Melisy lekarskiej 11g, korzeń Kozłka lekarskiego 6g, kwiat Rumianku pospolitego 2g, szyszki Chmielu zwyczajnego 2g, Miód 10,5g, sacharoza, sorbinian potasu.
Ostrzeżenia: Preparat może nasilać działanie leków uspokajających.
Przeciwwskazania: Uczulenie na składniki preparatu. Stosowanie w ciąży i w laktacji skonsultowac z lekarzem.
Dawkowanie: 2 x dziennie 1 łyżeczka.
Moja opinia:
Znacie to uczucie, kiedy jesteście tak zmęczone, że aż nie możecie zasnąć? Mnie się to czasami przytrafia. Na dodatek mam generalnie rozregulowany tryb życia - poniekąd przez pracę, trochę też przez moje upodobanie do nocnego grzebania w internecie - i chadzam spać o porach przeróżnych. Wiadomo - zbyt zdrowe to nie jest, ale gdy zdecydowałam się z tym walczyć napotkałam niespodziewany problem - trudności w zasypianiu. Dlatego testowanie Sedabonu spadło mi jak z nieba. Nigdy nie używałam środków nasennych i szczerze mówiąc, nie sądzę, bym miała kiedykolwiek spróbować tego typu leków. Ten syrop jest jednak w 100% ziołowy - a ziół się nie boję i mam do nich zaufanie. Dla pewności jednak zaczęłam kurację od dawki o połowę mniejszej, niż zaleca producent (raz dziennie) a efekty pojawiły się szybko!
W smaku Sedabon jest całkiem niezły (jak dla mnie), czuć nutkę goryczki, zapach również nie przeszkadza, konsystencja jest gęsta - taka syropowa :) Piłam syrop wieczorami i zauważyłam, że faktycznie ułatwia on zasypianie, a jednocześnie człowiek nie czuje się otępiały. Moja mama, która stosowała syrop również w dzień, zauważyła działanie lekko uspokajające. Czyli obietnice producenta są jak najbardziej spełnione. Polecam, jeżeli ktoś ma problemy z zasypianiem i poszukuje łagodnego rozwiązania :)
Opakowanie: zakręcana buteleczka, 130g
Cena: 14zł
Czy kupię ponownie? TAK
Używacie ziół? Znacie jakieś preparaty godne polecenia?
Zdecydowanie lepsze niż faszerowanie się tabsami. Ja w dzień potrafię zasnąc bez problemu, w nocy zaś nie mogę i się kręce :/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten syropek, chyba mam na niego ochotę, tylko czy nie będę ciągle śpiąca?
OdpowiedzUsuńJa zazywałam raz dziennie, wieczorem, i w ogóle nie wpływał on na moją senność w trakcie dnia, więc myślę że mogłabyś zacząć od takiej dawki :)
UsuńJa ziola bardzo cenie wiem jak mocne i silne sa i ze dobrze dobrane moga pomoc aczkolwiek ja ze snem nie mam problemu wiec te konkretne u mnie odpadaja :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńsuper, też by mi się przydało :(
OdpowiedzUsuńO, myślę, że mnie także przydałby się ten syropek :)
OdpowiedzUsuńnieztety znam to uczucie, aż za dobrze...od lat cierpię na bezsenność. Raz-dwa razy w roku przez parę tyg. praktycznie nie spie... najgorzej jest latem.
OdpowiedzUsuńSyrop na pewno kupię! dzięki:)
Nie stosowałam nigdy tego typu produktów, ja akurat mam problem, że mogę zasypiać nawet na stojąco, wystarczy, że oko zamkne i już chrapię.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie... Potrafię się okropnie męczyć z zasypianiem!
OdpowiedzUsuńJa z zasypianiem problemu nie mam, a wręcz brakuje mi snu, więc wieczorem padam jak muszka :)
OdpowiedzUsuńOjeju, aż mi wstyd, że odwiedzam Cię dopiero teraz :)
OdpowiedzUsuńpytałaś mnie o kredki z Manhattanu z mojego bloga - są tylko szare. W dalszym ciągu w śmiesznej cenie 2,99zł, w dalszym ciągu również piszę się na zakup dla Ciebie :)
dodaję również do obserwowanych. pozdrawiam serdecznie!
Coś dla mnie...ostatnio mam z zasypianiem duży problem.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :-)
Ja na szczęście nie mam problemów ze snem, ale w razie czego będę wiedziała po co sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńZajrzyj kochana do śliwki robaczywki http://sliwkirobaczywki.blogspot.com/2013/01/lista-zwyciezcow.html. Gratuluję :D
OdpowiedzUsuńDzieki za wiadomość :) Tobie też gratuluję, widzę że będziemy testować to samo :)
UsuńJa kiedyś miałam melisanę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi obiecująco!
OdpowiedzUsuńprzejrzałam Twojego bloga (jak udaje Ci się zrobić tak wiosenne zdjęcia w grudniu? <3) i z przyjemnością dodaję do obserwowanych! tym bardziej, że uwielbiam "Świat Dysku" ; )
Dzięki za miłe słowa :) Niektóre ze zdjęć zrobiłam jesienią, wiedząc że zimą trudniej będzie o dobre światło. Ale większość jest jednak robiona aktualnie - nawet w grudniu da się znaleźć dużo zielonego, jak tylko śnieg stopnieje :)
UsuńKiedyś na egzamin poprawkowy z matmy i 'brałam' syropek uspakający, który także pomagał z zasypianiu ale... Miałam po nim zawsze koszmary, aż w końcu go wywaliłam...
OdpowiedzUsuńKurcze, faktycznie nick i adres z Świata Dysku, a mi się skojarzył z Wiedźminem :)
Wiedźmina też uwielbiam :)
UsuńNa szczęście nie sama problemu z zasypianiem :)
OdpowiedzUsuńNiestety często nie mogę zasnąć ;// Nie słyszałam o tym nigdy. Z takich suplementów do picia to brałam aloes i był świetny.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Aloes ponoć jest dobry na wszystko :)
UsuńPrzydałoby mi się, dwie noce nie spałam:( Niestety muszę się faszerować antybiotykiem...
OdpowiedzUsuńA ja już trzecią noc nie mogę zmrużyć oka.. dobrze trafiłam :)
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z zasypianiem ale nerwowam ostatnio bardzo - więc może bym się wyciszyła troszkę:)
OdpowiedzUsuńPrzydałby się ;)
OdpowiedzUsuńJa dostałam syrop przeciwkaszlowy, córka piła, chociaż jest na alkoholu :)
Tego preparatu nie znam. Kiedyś, jak miałam stresujący okres w pracy, to brałam kapsułki Forsen i mi pomagało, w krótkim czasie zasypiałam i wysypiałam się jak nigdy przedtem. Też to jest preparat ziołowy, więc człowiek nie faszeruje się chemią.
OdpowiedzUsuńA z tym Forsenem na drugi dzień - jest się normalnie funkcjonującą osobą? ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnego kłopotu po Forsenie. No, może jeden - mam dużo siły do życia po dobrym śnie. Ale mieć taki problem to nie mieć żadnego :)
OdpowiedzUsuńFajny problem! :) No nic, teraz moja kolej na Forsen, podzielę się wrażeniami...
OdpowiedzUsuńNo to oficjalnie polecam Forsen, śpię jak dziecko, a na drugi dzień świeżutko! :)
OdpowiedzUsuń