Denko - luty 2015
Dzisiejsze denko nie jest bardzo duże... ale za to udało mi się w tym miesiącu zużyć trochę próbek i miniproduktów. Zapraszam do obejrzenia :)
PUREDERM, Skin Brightening Natural Pearl Mask, 15ml - o tej masce pisałam ostatnio więcej TUTAJ. Działanie typowej maseczki bankietowej, tymczasowy efekt fajny ale na dłuższą metę szału nie ma, raczej poszukam innych.
ETRE BELLE, Collagen cream mask, 15ml - ta maseczka charakteryzowała się zadziwiającą wręcz wydajnością. Nie pamiętam na ile użyć starczyła mi tubka 15ml, ale było ich conajmniej kilka (na twarz i szyję). Nadawała się dobrze na noc, fajnie nawilżała skórę.
ALTERRA, Anti-age, Kapsułki pielęgnujące z wyciągiem z orchidei, 7x0,38ml - bardzo lubię tego typu kapsułki i w tym przypadku również się nie zawiodłam. Fajnie nawilżały, odżywiały skórę. W przeciwieństwie do większości tego typu produktów, pojedyncza kapsułka nie zawierała za dużo kosmetyku, a co za tym idzie starczała tylko na twarz, na szyję już nie. Kupiłabym je ponownie, ale wydaje mi się, że już zostały wycofane.
ALFAPARF, Diamond, Illuminating mask, 50ml - ta maska to zaledwie miniprodukt, ale okazała się bardzo wydajna, starczyła mi na dobrych kilka użyć. Kupiłam ją w celu nabłyszczenia włosów i myślę, że była skuteczna, a przy tym je nawilżała i odżywiała. Jeżeli będę mieć okazję kupię ją ponownie.
YVES ROCHER, Rinsing vinegar, Płukanka octowa z malin, 150ml - tę płukankę ciągle kupuję i będę kupować, bardzo lubię jej działanie i zapach. Więcej napisałam TUTAJ.
JOANNA Naturia, Płyn do higieny intymnej z truskawką, 100ml - szału nie zrobił, przeciętny zwyklak, ani dobry ani zły. Ładnie pachnie truskawką.
OMIA, Bagno fiori erboristico, 400ml - kosmetyk ekologiczny, po którym spodziewałam się upajającego zapachu mojej ulubionej lawendy. Niestety, zapach był dosyć słaby i nijaki, prawdopodobnie wynika to z tego, że jest to kosmetyk naturalny, bez sztucznych dodatków, wzmacniaczy aromatu itd. Mimo wszystko jestem zadowolona z jego używania, był bardzo łagodny dla skóry a przy tym dobrze oczyszczał. Konsystencja jest dosyć rzadka, przez co płyn nie jest zbytnio wydajny. Raczej nie kupię ponownie.
EFEKTIMA, Peeling + maska do rąk, 2x7ml - o tym duecie pisałam niedawno TUTAJ. Fajny, ale nie jest to niezbędnik.
Miniprodukty LAGENKO - Kolagenowy żel do mycia, Peeling, Serum wyszczuplające - nie mogę zbyt wiele powiedzieć po wykorzystaniu tak niewielkich miniproduktów. Trochę więcej ewentualnie tylko na temat żelu do mycia, gdyż starczył na kilka użyć. W przypadku reszty produktów mogłam tylko ocenić zapach i konsystencję, a nie działanie. Pod tym względem wszystkie przypadły mi do gustu i chętnie zapoznałabym się z wersją pełnowymiarową, żeby poznać efekty stosowania tego słynnego kolagenu :)
Na zdjęciu jest jeszcze jeden mały pojemniczek, ten w prawym górnym rogu. To próbka/miniaturka kremu na noc, własnoręcznie wykonanego przez Niciutkę. Ilość była niewielka, ale już mogę powiedzieć że bardzo przypadła mi do gustu konsystencja i piękny zapach tego kremu :)
Próbki wszelakie. Nie mam zbytnich przemyśleń z nimi związanych, może tylko takie, że bardzo żałuję iż skończyły mi się zasoby mojego ulubionego szamponu i odżywki Pravana. Będę musiała wybrać się po wersję pełnowymiarową.
To tyle w tym denku. Małe, ale i tak się z niego cieszę :)
A jak było w tym miesiącu u Was?