Denko wakacyjne - czerwiec/lipiec/sierpień 2014
Nadrabianie zaległości rozpoczynam od notki denkowej. Nazbierało się trochę przez te letnie miesiące :) Nie miałam czasu na blogowanie, ale na szczęście znalazłam czas by co nieco pozużywać. Zapraszam do oglądania!
KOLASTYNA, Rozświetlająco-nawilżający krem na dzień i na noc, 50ml - lekki, szybko wchłaniający się krem o delikatnym działaniu nawilżającym. Na lato w sam raz, gdy potrzebujemy czegoś, co nie oblepi nam skóry. Raczej do niego nie wrócę, był dobry "na przetrwanie", ale nie zauważyłam żadnych skutków jego używania.
KOLASTYNA, Odświeżająco-nawilżający krem na dzień i na noc, 50ml - tak samo jak wyżej, mimo że to teoretycznie inny krem, to w stosowaniu był identyczny. Lekki, letni nawilżacz i nic poza tym.
BETA-SKIN, Natural Active Cream, 30ml - stosowałam go tylko na noc, gdyż dość dziwnie pachniał. Dobrze nawilża, odpręża skórę, bardzo wydajny, jednak niczym mnie nie zauroczył więc raczej już po niego nie sięgnę.
YVES ROCHER, Riche Creme, Wrinkle reduing eye cream, 15ml - dobry krem, nawilża, relaksuje okolice oczu, jednak nie zauważyłam spektakularnych efektów ani rozświetlenia. Kupiłabym go, gdyby nie ta nieadekwatna do działania wysoka cena.
ORIENTANA, Maska pod oczy z jedwabiu, Rozmaryn - rewelacyjna maseczka, prosta w użyciu, nie zsuwa się z twarzy więc można po jej nałożeniu wykonywać dowolne domowe czynności. Po jej zastosowaniu skóra wokół oczu jest odprężona, nawilżona i wypoczęta. Na pewno kupię ponownie!
BINGO SPA, maska ze 100% olejem winogronowym, 120g - maska nawilża skórę, przy dłuższym używaniu brak spektakularnych efektów. W porządku, ale do zastąpienia czymś innym.
KOLASTYNA, Oczyszczająca maseczka do twarzy, 10ml - całkiem w porządku maseczka, działa delikatnie, nie ściąga skóry, nie wysusza. Dobra do zastosowania na początku rytuału pielęgnacyjnego.
YVES ROCHER, Pur Bleuet, płyn dwufazowy, 125ml - dobry płyn, nie miałam problemu ze zmyciem makijażu, a przy tym łagodny dla oczu i skóry wokół nich. Chętnie kupię ponownie, zwłaszcza iż bywają na nie częste promocje w YR.
BYPHASSE, Face Soft Toner Lotion, 500ml - do zmywania makijażu się nie nadaje, ale jako tonik całkiem w porządku. Ładnie pachnie, nie podrażnia twarzy, tonizuje, a przy tym opakowanie starcza na bardzo długo. Jeśli będzie okazja - kupię ponownie.
GREEN PHARMACY, Płyn micelarny 3 w 1, Rumianek, 500ml - lubię płyny i toniki w tak dużych pojemnościach. Micel GP nie jest może mistrzem w zmywaniu każdego rodzaju makijażu (zmywa, ale czasem wymaga to więcej wysiłku) ale za to jako tonik jest rewelacyjny. Do tego przełożenie cena/pojemność wypada bardzo korzystnie. Kupię ponownie.
YVES ROCHER, Peeling morelowy, 50ml - ładnie pachnie, dobrze wygładza skórę, nie powoduje efektów ubocznych, nie wysusza, jest wydajny. Kupuję go co jakiś czas.
ORIFLAME, Organic antioxidant face wash, 150ml - bardzo dobry żel do mycia twarzy o delikatnym zapachu granatu. Nie powoduje wysuszenia ani ściągnięcia skóry, łagodnie oczyszcza. Zamierzam kupić w przyszłości.
KOLASTYNA, ReFresh, Żel do mycia twarzy, 150ml - ten żel ma na opakowaniu znaczek "Kosmetyczne odkrycie" i uważam, że to zasłużone wyróżnienie. Jest to przyjemny kosmetyk, delikatnie oczyszczający twarz i nie powodujący podrażnień. Wydajny i niedrogi.
YVES ROCHER, Brillance shampoo, 300ml - niezły szampon, nadaje włosom lekki połysk, odświeża je, przyjemnie pachnie. Jest wydajny i w dobrej cenie (ok 11 zł). Zamierzam wrócić do niego w przyszłości.
BIOELIXIRE, Argan oil serum, 20ml - mikroskopijna buteleczka ale wydajność całkiem spora. To serum z olejkiem arganowym stosowałam głównie na końcówki włosów w celu ich ochrony i wzmocnienia. Bardzo dobry kosmetyk.
Olej ryżowy, 50ml - ten olejek początkowo stosowałam na skórę zamiast kremu na noc i sprawdził się bardzo dobrze, ale dopiero na włosach zrobił mi prawdziwą rewolucję ;) Nie obciąża ich, nadaje zdrowy połysk i odżywia. Bardzo dobry wybór dla posiadaczek grubych, ciężkich włosów, które potrzebują blasku.
BARWA, Miss, Bezacetonowy zmywacz do paznokci, 100ml - zwyczajny zmywacz, nie wyróżniający się w żaden sposób - po prostu ok.
WELLREAL, Krem do rąk i paznokci z mleczkiem palmowym, 100ml - zwyklaczek, wbrew opisom na opakowaniu nie odczułam intensywnej pielęgnacji, jest to po prostu typowy krem do rąk. Raczej już po niego nie sięgnę, wolę szukać nowości.
YVES ROCHER, Jardins du monde, Migdał z Kalifornii, 200ml oraz Ziarna kawy, 200ml - uwielbiam żele YR z tej serii. Zdecydowana większość z nich cudownie pachnie i tak też było w tym przypadku - migdał był marcepanowy i słodki a kawa intensywna i oszałamiająca. Te kosmetyki cechują się niezłą wydajnością, nie wysuszają skóry a zapach długo się na niej utrzymuje. Na dodatek jakiś czas temu producent lekko zmodyfikował opakowanie, dzięki czemu nie ma już tego irytującego zamknięcia, które ciężko było otwierać - teraz jest wygodniejsze a opakowanie żelu można postawić też "do góry nogami". Z pewnością jeszcze nie raz do nich wrócę!
DOVE, Visible care, 50ml - miniopakowanie popularnego żelu pod prysznic o kremowej konsystencji. Ładnie pachnie i pielęgnuje skórę. Kupię ponownie.
BINGO SPA, Żel pod prysznic słodkie migdały i biała glinka, 300ml - dobrze oczyszcza, nie wysusza, bardzo ładnie pachnie, ale jednak migdał z YR ma intensywniejszy zapach, więc w przyszłości już go nie kupię.
FARMONA, Sweet secret, Czekoladowe mleko do kąpieli, 500ml - cudownie pachnie czekoladą, ma ciekawą konsystencję, ja używałam go jako żelu pod prysznic i w tej formie również bardzo dobrze się sprawdziło. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Polecam wszystkim wielbicielom słodyczy, ja z pewnością wrócę jeszcze do tej serii :)
I to już wszystko. Trochę tego było, jestem zadowolona z zakończonych zużyć i biorę się za następne :) A jak u Was wyglądało lato? Zużyłyście tyle samo czy mniej kosmetyków niż zazwyczaj?