Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2012

Regenerująca glinka od Eveline

Obraz
Niebawem znów czeka mnie dłuższy wyjazd, więc pełną parą biorę się za dalsze nadrabianie zaległości. A będzie to rzecz bardzo przyjemna, mianowicie recenzja kolejnej ciekawej maseczki :)

Algowe ujędrnianie

Obraz
Jakiś czas temu na blogu Śliwek-robaczywek wygrałam w konkursie na testerkę. Otrzymałam trzy maseczki algowe - i przedstawiam recenzję pierwszej z nich.

Niepozorny ale go lubię!

Obraz
Na moim blogu nie było jak dotąd recenzji kolorówki, mimo że oczywiście jej używam. W odróżnieniu od innych maniaczek jednak jestem minimalistką i moje kosmetyki kolorowe można policzyć na palcach jednej ręki, w dodatku trzymam się zwykle tych samych, ulubionych barw. Tusz do rzęs jest jednak niezbędnikiem również i u mnie, a dzisiejsza recenzja będzie dotyczyła maskary, której od jakiegoś czasu używam:

Denko październikowe + ziółka

Obraz
To się dopiero nazywa obsuwa ;-) Listopad już się kończy, a ja dopiero o październiku... Denko sfotografowałam już chwilkę temu, ale nie miałam czasu by siąść i opisać. Nie ma tego wiele, gdyż przez te wszystkie wyjazdy jakoś słabo mi idzie zużywanie. Szampon BingoSPA z odżywką, zielona herbata  Ten szampon to dla mnie spore zaskoczenie. Moje włosy są zupełnie niewymagające, jednak nawet mimo to cena 2,5zł za półlitrowy kosmetyk (była promocja w Tesco) wydawała mi się przegięciem. Zachęciły mnie recenzje na blogach więc zaryzykowałam, i okazało się to strzałem w dziesiątkę - szampon świetnie myje, nie wysusza, włosy rozczesują się po nim bardzo łatwo, a co najwazniejsze - nadaje im lekkości i objętości. Jedyne, co mi w nim nie pasuje, to zapach - w żaden sposób nie przypomina zielonej herbaty, kojarzy mi się wręcz z... przyprawą do ryb ;) Nie wiem dlaczego. Na szczęście czuć go tylko podczas mycia, na włosach się nie utrzymuje.  Czy kupię ponownie? TAK AVON Planet Spa, mas

Jesień... i TAG

Obraz
Lubię jesień. Jestem pewnie w mniejszości, ale gdy robi się coraz chłodniej a dzień powoli się skraca, ja czuję się coraz lepiej. Zawsze te chłodne miesiące w roku napawały mnie największą energią i chęcią działania. Na logikę, powinno być zupełnie na odwrót, a jednak... Może to dlatego, że nie przepadam za gorącem i letnie upały bardzo mnie wykańczają. Wolę jak jest trochę zimniej, trochę ciemniej. A gdy zaczyna się jesień i z każdym dniem na drzewach coraz więcej złotych liści, to już wiem, że niebawem będzie zima... i jakoś wracają mi siły :) Jesień zainspirowała mnie do pospacerowania z aparatem (a raczej telefonem) czego efekty możecie oglądać w tej notce. Ale żeby nie było zupełnie nietematycznie, odpowiem na pewien tag, którym oznaczyła mnie jakiś czas temu Malina oraz Julcik (cóż... ten "jakiś czas temu" to dokładnie miesiąc, ale lepiej późno niż wcale!) TAG: Moje włosy w pigułce Tag polega standardowo na udzieleniu odpowiedzi na 13 pytań. Zaczynamy

Owocowe odżywienie

Obraz
Nie mogłam się powstrzymać by nie przetestować jednej z maseczek, które znalazły się w paczuszce od Maliny. Ta zaintrygowała mnie najbardziej, dlatego poszła na pierwszy rzut: NONI CARE Regenerująca maseczka deluxe Od producenta: Maseczka w formie kremu przeznaczona do regeneracji i odżywienia skóry twarzy i szyi. Dzięki wysokiej zawartości naturalnych ekstraktów z owoców noni, acai, daktyli i granatów bogatych w witaminy (A, B1, B2, C), mikroelementy, polisacharydy i flawonoidy maseczka daje spektakularny efekt wygładzenia i rewitalizacji. Zawarte w ekstraktach owocowych α-hydroksykwasy (AHA) działają delikatnie złuszczająco i nawilżająco. Maseczkę można pozostawić na skórze bez zmywania (np. na noc), co pogłębi i przyspieszy efekt działania. Opakowanie: Typowe dla jednorazowych maseczek. Mieści w sobie 11ml i jak dla mnie mogłoby być podzielone na dwie porcje - tak duża ilość spokojnie wystarczy na dwa albo i więcej razy. Konsystencja: Kremowa, raczej gęsta

Karton zamiast konserwantów - kampania Streetcom

Obraz
Jakiś czas temu wystartowała nowa kampania Streetcomu ! Tym razem - TetraPak , a w głównej roli... karton. Ale zacznijmy od początku... Paczki ambasadorek Streetcomu zawsze są starannie przygotowane, nawet jeśli chodzi o samo pudełko :) Tym razem pudełko to jedno, wielkie, soczyste jabłuszko. Całkiem ciężkie :) Co mamy w środku? Kampania dotyczy kartonów, a co w nich możemy kupić? Oczywiście napoje oraz jedzonko :) Jak widać są to produkty różnych firm, łączy je jednak sposób zapakowania. Jak zawsze - oprócz produktów do testowania, Streetcom zapewnia swoim ambasadorkom również obszerne materiały na temat kampanii oraz ulotki do rozdania znajomym. Tym razem wśród materiałów informacyjnych znalazła się również paczka magnesów na lodówkę :) Prezentują się całkiem kolorowo, większość znalazła już swoich nowych wlaścicieli wśród moich rozmówców... Pewnie się zastanawiacie o co właściwie chodzi z tymi kartonami?  Główne hasło akcji to "Karton zamiast konserwan

Przegląd poczty [12]: Listopadowe nowości w kosmetyczce

Obraz
Ostatnio pojawiło się u mnie parę nowych kosmetyków - niektóre trafiły mi się zupełnie przypadkowo, inne znowuż kupiłam z premedytacją. Zacznę od przemiłej przesyłki od Maliny:: Podczas akcji Październik miesiącem maseczek , która miała miejsce na jej blogu, Malina obdarowała różnymi cudownościami wiele blogerek. Miałam szczęście znaleźć się w tym gronie i z przyjemnością przetestuję otrzymane maseczki. A co dokładnie do mnie trafiło? NONI CARE - przeciwzmarszczkowa maseczka regenerująca  AA - maseczka intensywnie nawilżająca  EVELINE - maseczka intensywnie regenerująca   VERONA - oliwkowa maseczka przeciwzmarszczkowo-regenerująca W najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji wszystkich z nich - ta z Noni tak bardzo mnie kusi, że chyba nałożę ją już dzisiaj :) Mam przyjemność przetestować również zestaw algowych maseczek  ze sklepu Bliskonatury . Testerką zostałam poprzez blog Śliwki Robaczywki :) Trafiły do mnie: Gabinetowa maseczka algowa peel-of rewita

Nominowano mnie ;-) Liebster blog

Obraz
Lubię tagi, lubię poczytać posty moich ulubionych bloggerek gdy piszą niekoniecznie o kolejnym kosmetyku ale nieco o sobie samych. Jakoś tak jednak się złożyło, że jak do tej pory nie zebrałam się jeszcze do odpowiedzi na żaden tag, którym mnie obdarowano... Zacznę zatem od końca, a więc od najbardziej aktualnej, krążącej po blogach zabawy :-) Nominacja do Liebster Blog jest przyznawana przez innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Otagowano mnie dwukrotnie. Zacznę od Różowych Beretów :-) 1. Ulubiony film? "Dogma" - uwielbiam humor Kevina Smitha, a poza tym gra tam kilku moich ulubionych aktorów, np Rickman :-) 2. Ulubiona książka? Mam kilka(n

ALKEMIKA Paese

Obraz
Jakiś czas temu zakwalifikowałam się na facebooku do grona testerek Alkemiki. Bardzo się ucieszyłam, gdy te cudowności nareszcie do mnie przyszły :) Dostałam do testowania dwa kosmetyki kolorowe. W czarnym, eleganckim pudełeczku kryje się Wiosenna Mgła Pudrowa -  świetlista pryzma do twarzy i dekoltu nadająca skórze wiosenny wygląd. W sam raz na nadchodzące szare pory roku, prawda? :) Zaciekawiło mnie tym bardziej to, że nadaje się do nakładania na mokro i na sucho. Odcień, który otrzymałam nosi numer 11 - Mglisty poranek . Drugi, mniejszy słoiczek kryje w sobie złocisty skarb. Początkowo myślałam, że to sypki cień do powiek, jednak szybkie śledztwo w katalogu Alkemiki pokazało, że to Puder Brązujący Słońce Egiptu . Ma  przyjemny, złocisty kolor pełen błyszczących drobinek - muszę się postarać, by zrobić dla Was dobre zdjęcia, by to pokazać. Dostałam odcień Sunset II - ten ciemniejszy. Pudrów brązujących używam rzadko, ale zwykle znajduję różne zastosowania dla takich kosm

CelluOFF - zaczynam testowanie!

Obraz
W tym miesiącu udało mi się nawiązać współpracę, która bardzo mnie ucieszyła. Za pośrednictwem portalu Bangla.pl otrzymałam do przetestowania trzymiesięczną kurację preparatem CelluOFF od firmy Avetpharma. Regularnie używam produkowanej przez nich Morwy Białej i jestem zachwycona jej skutecznością, więc i w CelluOFFie pokładam duże nadzieje... Kilka słów o preparacie: Innowacyjne połączenie składników kapsułek CelluOFF zapewnia kompleksowe działanie na wszystkie, kluczowe problemy związane z cellulitem. Specjalnie opracowana receptura kapsułek Celluoff oparta jest na naturalnych substancjach, dzięki czemu są one bezpieczne dla organizmu. Unikalny skład Ekstrakt z gorzkiej pomarańczy wpływa uelastyczniająco na naczynia, dzięki czemu zwiększa się przepływ tkankowy. Polepszenie ukrwienia ma decydujący wpływ dla eliminacji toksyn i przywrócenia zrównoważonego metabolizmu w obrębie tkanki tłuszczowej. Krzem zawarty w ekstrakcie z liści pokrzywy i pędów bambusa ma dodatkowe