Niebieski Lis

Dziękuję za udział w moim konkursie i za mnóstwo kreatywnych haseł, które zamieściliście tutaj oraz na facebooku. Nadszedł ten moment, by ogłosić zwycięzców. Nie przedłużam więc - oto dwa hasła, które najbardziej spodobały się sponsorowi konkursu: Prawdziwy ALFA nie wie co to stres, bo zażywa tylko ADAPTOGENU ALPHA. (Konrad Staszewski) oraz: Bądź Alpha, bądź najlepszy. (Lena MadHatter) Serdecznie gratuluję! Proszę o Wasze adresy do wysyłki nagród - w przypadku zgłoszenia z Facebooka proszę o wiadomość z tego samego konta, z którego zostało zamieszczone hasło konkursowe.  A pozostali - tradycyjnie, nie załamujcie rąk, kolejny konkurs na moim blogu już wkrótce! :)

Dziś chcę Wam pokazać kolejną przesyłkę, jaką otrzymałam w ramach współpracy z firmą InfoPlus. Tym razem wybrałam przede wszystkim produkty do pielęgnacji włosów, gdyż ostatni testowany szampon Foltene do włosów farbowanych dobrze spełnił moje oczekiwania. Jestem bardzo ciekawa jak będzie tym razem. Zapraszam do oglądania :)

Bardzo lubię peelingi do ciała i używam ich często. Zazwyczaj wybieram te mocno aromatyczne, co zwiększa przyjemność tego zabiegu. Specyfik, o którym dziś napiszę trafił do mnie w lutowym pudełku Joybox. Znam i lubię firmę Apis, wielokrotnie używałam ich kosmetyków, więc byłam bardzo ciekawa jak on się sprawdzi. Jeżeli też Was to zainteresowało, zapraszam do przeczytania recenzji.

Na początku wakacji zaczęłam testować kompleksowy zestaw do poprawy wyglądu włosów - VITAPIL lotion oraz tabletki, czyli pielęgnacja od wewnątrz i od zewnątrz :) Dziś, po zakończeniu pełnej kuracji, zapraszam Was do zapoznania się z moimi wrażeniami.

Joybox to moje ulubione pudełko - właśnie dlatego, że nie kupujemy w ciemno a do tego zawartość pudełka można w pewnym stopniu dostosować do własnych potrzeb. Wadą jest natomiast to, że są one niezmiernie trudne do "upolowania". Gdy się pojawiają trzeba reagować bardzo szybko, ponieważ znikają błyskawicznie. W czerwcu udało mi się je dorwać, i dziś przedstawiam Wam zawartość.

Co tu dużo mówić - denko jakie jest, każdy widzi. W sierpniu całkiem nieźle wyglądała sprawa z zużyciami, więc zapraszam na przegląd pustych opakowań ;)

Miałam nic nie kupować, ale... (zawsze jest ALE!) w tym miesiącu trafiłam niespodziewanie do drogerii DM, no i łatwo można się domyślić, jak to się skończyło. Ale zacznijmy od początku...

Pisałam już o dwóch innych kosmetykach, które fajnie jest używać opalając się latem na plaży. Dziś mowa będzie o trzecim i ostatnim punkcie programu, który nam tę zdobytą opaleniznę ładnie utrwali.

Dłonie to specyficzna część naszego ciała, która jest najbardziej narażona na uszkodzenia, kontakt z różnymi substancjami oraz przez większość czasu jest wystawiona na działanie czynników zewnętrznych. Dlatego pielęgnacja skóry w tym rejonie jest wyjątkowo ważna i nie należy o niej zapominać. Dziś możecie przeczytać o produkcie, który może nam znacząco ją ułatwić. Zapraszam!