Czarne mydło Savon Noir


Lubicie naturalną pielęgnację? Ja bardzo lubię sięgać po takie kosmetyki. Jak się okazuje, produkty pochodzenia naturalnego mogą być nie tylko ekologiczne, ale także bardzo skuteczne i dobre dla naszej skóry. Dziś piszę o czarnym mydle - zapraszam!


Czarne mydło - Savon Noir

To mydło pochodzi z Maroka, choć jego zalety doceniane są już na całym świecie. Wytwarza się je ze zmielonych czarnych i zielonych oliwek. Tradycyjnie stosowane w łaźniach tureckich i hammamach. Nadaje się dla każdego typu skóry, także dla dzieci, nie podrażnia cery wrażliwej. Jest w 100% produktem naturalnym, wytwarzanym według dawnej receptury, bez sztucznych dodatków.

Savon Noir można stosować na kilka sposobów - do codziennego oczyszczania skóry lub też jako maskę 2-3 razy w tygodniu, zarówno na twarz jak i ciało. Jego działanie przypomina nieco peeling enzymatyczny, oczyszcza, działa antybakteryjnie, pomaga złuszczać skórę, dotlenia ją, a dzięki zawartości witaminy E działa również przeciwzmarszczkowo.



Zalecany sposób używania tego mydła wygląda tak: najpierw należy opłukać ciało za pomocą prysznica, tak by otworzyły się pory skóry. Następnie należy nałożyć czarne mydło i pozostawić na ciele ok. 10 minut, jak maseczkę. Po tym czasie należy rozmasować każdą partię ciała po kolei przy użyciu rękawicy kessa - dla uzyskania efektu peelingu i jeszcze mocniejszego dotlenienia oraz ujędrnienia skóry. Po tej czynności mydło można spłukać.

Niestety, póki co nie dysponuję rękawicą kessa, ale od czego jest odrobina improwizacji - można użyć zwykłej, lekko peelingującej rękawicy przeznaczonej do mycia ciała. Pierwsze moje spostrzeżenie, to że mydło naprawdę dobrze oczyszcza i działa antybakteryjnie. Moja skóra twarzy (mam mieszaną cerę) stała się mniej przetłuszczona, nie pojawiły się też żadne nowe "niespodzianki", tak samo jak i na ramionach, gdzie czasem mam problem z trądzikiem. Po zmyciu mydła odczuwalne jest uczucie ściągnięcia skóry, z czasem chyba się ona przyzwyczaja bo trochę się zmniejszyło. Nie oznacza ono jednak, że mydło wysusza. Moja skóra była w bardzo dobrej kondycji - idealnie oczyszczona ale nie podrażniona. Mydło ma ciekawą konsystencję, której nie umiem opisać - to trzeba sprawdzić samemu ;) Producent ostrzega o jego zapachu, który niektórym może wydawać się nieprzyjemny - być może, ale moim zdaniem nie, ten zapach jest w miarę neutralny, niezbyt mocno wyczuwalny no i nie zostaje na skórze.


Polecam to mydło wszystkim wielbicielom naturalnej pielęgnacji, a w szczególności osobom ze skórą suchą, ponieważ dla niej Savon Noir jest szczególnie polecane przez dermatologów. Moje mydło niestety już się skończyło, ale z pewnością wkrótce uzupełnię zapasy. To bardzo dobry, pielęgnujący środek do mycia skóry na co dzień.

Miałyście już doczynienia z Savon Noir?

Komentarze

  1. Brzmi ciekawie, ale wygląda średnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam czarnego mydełka, ale kusi mnie by je wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy produkt, i do tego fajnie działa, kuszące po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na mojej twarzy kompletnie się nie sprawdziło. Cieszę się że jesteś z niego zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama bym wypróbowała takie mydełko ;'0

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo że przypomina mi smar, chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest mydło??? Wygląda jak pasta cukrowa! Albo jak to Lena określiła - smar :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od jakiegoś czasu o nim myślę ale w kwestii pielęgnacji twarzy, pewnie w końcu się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo polubiłam czarne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy nie miałam czarnego mydła, ale fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam małą odlewkę ( jeśli można to tak ująć :) ) tego mydła i zaintrygowało mnie ono na tyle, że skuszę się na jego pełnowymiarową wersję. Jednak mam zamiar używać je tylko w ramach pielęgnacji twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Działanie takiego naturalnego czarnego mydełka chętnie bym wypróbowała na swojej suchej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Skoro masz mieszaną cerę i nic nie 'wyskoczyło" to ja chętnie to mydełko wypróbuję :)
    A nigdy takiego nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie mialam ale wydaje sie byc ciekawym produktem
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam chętkę na takie mydełko z Organique :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. wygląda ciekawie :) fajna konsystencja, trochę jak pasta :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja używam mydła Savon Noir a la Rose de Damas kupionego w sklepie "Mydlarnia". Rzeczywiście, wszystko się zgadza jak w powyższym opisie - z jednym wyjątkiem. Moje mydło ma domieszkę dzikiej róży, dzięki czemu wspaniale pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja stosuję właśnie mydło czarne ale innej marki. To całkiem fajny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ach czeka na mnie czarne mydło tylko arganowe... już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę stosować, zwłaszcza po Twojej recenzji:D

    :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Interesuje mnie skład. Zauważyłam, że SN są sobie nierówne. Szukam takiego jak miałam z Aleppo, czyli z faktycznie rozgniecionymi oliwkami i mega prostym składem.

    OdpowiedzUsuń
  21. O czarnym mydle czytałam wiele dobrego i mam w planach jego zakup :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. miałam, używałam i również polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dzięki Waszym komentarzom blogowanie sprawia mi wiele radości :)

Dziękuję za każdą opinię - Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Zawsze też odwiedzam i czytam blogi swoich komentatorów.

Popularne posty z tego bloga

Mój pomysł na jesienną garderobę - prosto, sportowo i w odcieniach szarości

Testowanie produktów za darmo w internecie - co i jak?

Moje ZAPASY kosmetyków, czyli jak to się stało, że mam 158 produktów do pielęgnacji